Kolejne emocjonujące starcie piłkarzy ręcznych MKS-u w I lidze. Wielunianie przerwali serię porażek.
Emkaesiacy przegrali pięć poprzednich meczów w grupie C, ale jadąc do Lublina, na pewno liczyli na korzystny wynik w pojedynku przeciwko AZS-owi UMCS-owi. W tej rundzie z każdego wyjazdu przywozili bowiem punkty, a w spotkaniu u siebie pewnie pokonali lublinian.
Pojedynek rozpoczął się rewelacyjnie dla MKS-u, który wyszedł na prowadzenie 5:0. Jeszcze w 18. minucie było 10:6 dla wielunian, jednak już 5 minut później miejscowi wyrównali. Po chwili akademicy byli na plusie, a w połowie starcia tablica wyników pokazywała remis po 14.
Drugą odsłonę lepiej zaczęli goście z Wielunia. W 35. minucie prowadzili 19:16. Trzy kolejne bramki zdobył jednak AZS UMCS i znowu byli remis. Wprawdzie po chwili MKS wrócił na prowadzenie, jednak seria czterech trafień gospodarzy sprawiła, że zrobiło się 25:22 dla lublinian. Jeszcze w 54. minucie to miejscowi mieli trzybramkową przewagę. Dzięki skutecznej końcówce zespół grających trenerów Rafała Krupy i Krzysztofa Węcka doprowadził do wyniku 32:32 i rzutów karnych. Dwa ostatnie wyjazdowe spotkania wieluńskiej drużyny także kończyły się serią siódemek. Za każdym razem emkaesiacy przegrywali. Tym razem było inaczej. Wielunianie mylili się mniej razy i to oni wywalczyli dwa punkty.
Najwięcej bramek dla MKS-u zdobył Jakub Wrona – 10.
Wieluński zespół awansował na 9. pozycję w tabeli. W następnej kolejce podejmie u siebie trzeci Pabiks Pabianice.
Fot. Facebook MKS Wieluń