Większość par, które odebrały wczoraj medale za długoletnie pożycie małżeńskie w gminie Wierzchlas, porównała swoje pożycie do… pogody. Uroczystość Złotych Godów odbyła się w Kraszkowicach. Medale od Prezydenta RP wręczał jubilatom Marek Kieler, starosta wieluński, w asyście samorządowców oraz posła na Sejm RP Pawła Rychlika. Uroczystość prowadziła Karolina Biegańska, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego.
To jest piękny dzień, piękna uroczystość – mówi Leszek Gierczyk, wójt gminy Wierzchlas. – A czego życzyć parom? Przede wszystkim poczucia satysfakcji, spełnienia, dużo zdrowia i miłości, żeby trwała. Długoletnie małżeństwa to sztuka kompromisu. Wszystkie małżeństwa, które przeżyły razem tyle lat, to jak mi opowiadają, docierały się długo. Czasami „talerze latały” na początku małżeństwa, ale postawa szacunku, zrozumienia, wybaczania pozwala przetrwać wiele. Obecnie młodym ludziom tego brakuje, tej cierpliwości i zrozumienia dla drugiej strony.
Stanisław i Genowefa Lachowie spotkali się przypadkowo w sklepie Paryżanka w Wieluniu:
Zaproponowałem, że ją odwiozę motorem, choć nie miała kasku. Razem tym motorem przyjechaliśmy do domu i od tego momentu się zaczęło – mówi pan Stanisław.
Lata przeszły jak jeden dzień, jesteśmy szczęśliwi i zadowoleni – dodaje pani Genowefa.
Wacława i Zbigniew Paśmionkowie są razem od 53 lat. Poznali się na wiejskiej drodze i odtąd idą razem przez życie:
Wacia to jest taki ktoś, co ma w sobie coś – mówi z humorem pan Zbigniew, – Gdy ją zobaczyłem, to się w niej zakochałem, i ta miłość trwa już 53 lata. Ktoś może powiedzieć, że to jest długo, a ja mówię, że nie, że jeszcze drugie tyle lat przed nami.
W związku musi być i miłość, i tolerancja, i wybaczanie, i zaufanie – dodaje pani Wacława.
Czesława i Kazimierz Stasiakowie spotkali się nad Wartą, w Przywozie, i od 51 lat są małżeństwem:
Spotykaliśmy się koło stodoły, a później razem chodziliśmy po wsi. Taka zwykła znajomość, a przerodziła się w miłość – mówi pani Czesława.
Kolejną parą, która odebrała medal są państwo Joanna i Marian Czyżowie:
50 lat minęło jak jeden dzień. Ja pracowałam na Śląsku, uciekłam z Drobnic, gdzie się poznaliśmy. A w małżeństwie jak w pogodzie raz świeci słońce, raz pada deszcz – mówi pani Joanna.
Anna i Jan Podymowie podkreślają, że na dobre i złe dni najlepsza jest miłość i wzajemne zrozumienie, a wtedy można pokonać wszelkie przeszkody:
Różnie to bywało, ale przetrwaliśmy dzięki miłości. Spotkaliśmy się na zabawie w Mierzycach. Mamy troje dzieci, czworo wnucząt – mówi pani Anna.
Halina i Ireneusz Cembikowie w życiu są bardzo aktywni. Jeszcze pracują, podróżują, cieszą się życiem, ale jak zaznaczają, nie zawsze jest różowo:
W życiu jak w pogodzie – mówi pani Halina. – Trzeba przyjąć wszystko, bo każdy ma swoją osobowość, każdy przeżywa inaczej. Tak trzeba sobie zorganizować życie, aby było przyjemnie, aby było co wspominać i nikomu przy tym nie wadzić.
Po każdej burzy jest ładna pogoda – dodaje pan Ireneusz. – Najważniejsza jest miłość rodzinna, zadowolenie z sukcesów dzieci, mamy dwoje syna i córkę oraz wnuki.
Na uroczystości nie zabrakło kwiatów, życzeń, szampana i jubileuszowego tortu i oczywiście gości.
Posłuchaj życzeń dla jubilatów:
Medalami za długoletnie pożycie małżeńskie, przyznanymi przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę, zostali odznaczeni:
Maria i Zdzisław Borgulowie
Halina i Ireneusz Cembikowie
Maria i Czesław Cieślakowie
Ewa i Kazimierz Cieślakowie
Krystyna i Franciszek Czarni
Joanna i Marian Czyżowie
Leokadia i Stanisław Dydynowie
Danuta i Czesław Kolbertowie
Wanda i Józef Krawczykowie
Genowefa i Stanisław Lachowie
Maria i Julian Langnerowie
Stanisława i Mieczysław Napierajowie
Wacława i Zbigniew Paśmionkowie
Anna i Jan Podymowie
Jolanta i Jan Sarowscy
Czesława i Kazimierz Stasiakowie
Lucja i Edward Walkowiakowie.