Filharmonia Łódzka im. Artura Rubinsteina w żałobie. Zastrzelony w Poznaniu Konrad Domagała był jej pracownikiem. Instytucja opublikowała wzruszający wpis w mediach społecznościowych, w którym czytamy:
Z wielkim smutkiem informujemy o nagłej śmierci Konrada Domagały. Konrad miał zaledwie 30 lat, od dziewięciu lat związany był z Filharmonią Łódzką. Rozpoczął pracę jako bileter, następnie był inspicjentem, współpracował bezpośrednio z Orkiestrą Symfoniczną FŁ, a w ostatnich latach zajmował się promocją i organizacją wydarzeń w Dziale Rozwoju i Reklamy. Był osobą wszechstronną. Zawsze uśmiechnięty, życzliwy i otwarty, uwielbiał rozweselać zarówno swoich zawodowych towarzyszy, jak i filharmonicznych słuchaczy. Był zawsze pomocny. Potrafił rozładować napięcie w najbardziej nerwowych sytuacjach. Jego troskliwości i opiekuńczości doświadczaliśmy na co dzień; znał ją każdy, kto odwiedzał Filharmonię Łódzką i miał okazję się z Nim zetknąć.
Jego pomysłowość i energia do działania budziły podziw. Niedawno spełniły się jego wielkie marzenia: zorganizował koncert z muzyką z gier komputerowych oraz zaręczył się z ukochaną. Jego tragiczne odejście było tak nieoczekiwane, że trudno nam uwierzyć w to, co się stało; trudno uwierzyć, że już nigdy nie porozmawiamy z Konradem, nie będziemy wspólnie pracować ani żartować. Konrad zginął tragicznie 16 lipca 2023 roku.
Ogromnie będzie nam Go brakowało. Zdajemy sobie jednak sprawę, że najtrudniejsze chwile przeżywają obecnie Jego Rodzina i Bliscy. Składamy im najszczersze wyrazy współczucia. Zdecydowaliśmy również o ogłoszeniu trzydniowej żałoby w naszej instytucji. Żal po stracie Konrada nie minie nigdy, pragniemy jednak symbolicznie uzewnętrznić emocje, które czujemy głęboko w nas. O miejscu i dacie uroczystości pogrzebowej poinformujemy w oddzielnym komunikacie. Ze względu na szacunek do Bliskich Zmarłego oraz dobro prowadzonego śledztwa Filharmonia Łódzka nie będzie udzielać żadnych informacji odnoszących się do dramatu, który odebrał nam Konrada.
Konrad Domagała miał 30 lat. Zginął w wyniku niedzielnej strzelaniny w Poznaniu. Zastrzelił go były partner jego narzeczonej. Napastnik popełnił samobójstwo strzelając sobie w głowę. Był reanimowany, ale po przewiezieniu do szpitala zmarł. Konrad Domagała zginął na miejscu.