Miała być pewna dotacja, a jest miejsce na liście rezerwowej. Kasa z Ministerstwa Sportu i Turystyki na budowę hali przy Szkole Podstawowej nr 5 w Wieluniu okazała się jednak trudniejsza do zdobycia niż zakładano. Co teraz?
Moje niedowierzanie było jak zobaczyłem listę, na której nas nie było. Jestem,y na odległym ósmym miejscu na liście rezerwowej. Nie mogłem w to uwierzyć, to wielka gorycz. Pojawiła się okazja – naszym zdaniem – bardzo realna. Te obietnice, które składano mi z ust posłów, kandydatów na posłów, były obiecujące, przekonujące, że nic nie szkodzi na przeszkodzie, żeby ta dotacja była i że budujemy halę, która spełnia wymogi wszystkich rozgrywek w europejskich pucharach pod egidą FIVB. Mieliśmy umowę z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej, nasza dokumentacja była oceniania przez ekspertów PZPS i inwestycja była traktowana jako strategiczna dla polskiego sportu. Chcieliśmy tu postawić tu dużą, piękną halę na 100 lat, która zapewni rozgrywki na najwyższym, światowym poziomie. To dla mnie też osobista porażka, bo za bardzo zaufałem ludziom, że ta dotacja jest niezagrożona. Wracamy do małej sali sportowej, która będzie ładna, ale tam nie będzie trybun, infrastruktury, która jest potrzebna do prowadzenia meczów na najwyższym poziomie.
– wyjaśniał burmistrz Paweł Okrasa.
Przypomnijmy, gmina ubiegała się o dotację z „Programu inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu”.
Zobacz również: