Dzięki współpracy policjantów z Wielunia i Osjakowa został zatrzymany 30-latek, który usłyszał zarzuty krótkotrwałego użycia pojazdu. Przestępstwo zagrożone jest karą do 5 lat więzienia.
2 lipca dyżurny wieluńskiej komendy otrzymał zgłoszenie, iż w nocy doszło najprawdopodobniej do kradzieży samochodu w małej miejscowości w gminie Osjaków. Skierowani na miejsce policjanci ustalili, iż nieznany sprawca zabrał z prywatnej posesji volkswagena passata. Sprawca wykorzystał fakt, że właściciel pozostawił kluczyki wewnątrz auta. Pokrzywdzony oszacował wartość samochodu na 3000 złotych. Mundurowi natychmiast zajęli się rozwiązaniem tej sprawy. Sprawdzając okolicę, w miejscowości Raducki Folwark natrafili na porzuconego passata. Przeglądając zapis monitoringu z pobliskiej stacji benzynowej, policjanci szybko wytypowali mężczyznę, który jechał tym pojazdem. Był to 30-latek zamieszkujący w sąsiedztwie pokrzywdzonego. Rozpoczęto jego poszukiwania, jednak mężczyzna ukrywał się przed mundurowymi. Wieluńscy kryminalni wytypowali adres, gdzie 30-latek mógł przebywać. Przypuszczenia funkcjonariuszy potwierdziły się. Mężczyzna został zatrzymany 5 lipca w miejscowości Starzenice. Usłyszał zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności – informuje rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Wieluniu aspirant sztabowy Katarzyna Grela.
Fot. KPP w Wieluniu