Możecie przenieść Rudniki do całej Polski? – pytała ze sceny Dorota Miśkiewicz, wybitka polska wokalistka jazzowa i autorka tekstów, która wraz z Markiem Napiórkowskim, jednym z czołowych gitarzystów, wystąpiła podczas 32. Spotkania Muzyków Jazzowych im. Edwarda Wcisło w Rudnikach. Muzycy byli zachwyceni miejscem i publicznością, która żywo reagowała na każdą wokalną i muzyczną solówkę.
To jest bardzo wzruszające, jak się przyjeżdża do tak małej miejscowości, jaką są Rudniki, i widzi się od razu nazwę budynku, do którego wchodzę – Centrum Spotkań Muzyków Jazzowych. I to już jest 32. Spotkanie, to mnie bardzo cieszy – mówiła Dorota Miśkiewicz. – I to już jest wychowana publiczność, która chce tego jazzu słuchać. Przychodzi, reaguje tak, że nam serce rośnie. Dla mnie to jest poruszające doświadczenie (…).
Miłym akcentem było wręczenie po koncercie Dorocie Miśkiewicz i Markowi Napiórkowskiemu grafik z ich podobiznami autorstwa Marleny Iwańskiej, graficzki i pracownicy GOKSiR w Rudnikach.
Po raz pierwszy w tym wydarzeniu w roli wójta gminy Rudniki uczestniczył Mariusz Stanek:
Tak, w roli wójta jestem tutaj po raz pierwszy, ale nie po raz pierwszy na tej imprezie. Lubię jazz, ale jeszcze bardziej chyba tę atmosferę. Przychodzę tutaj od dwudziestu lat z moimi przyjaciółmi, znajomymi. I zawsze tutaj urządzaliśmy sobie takie święto, taką celebrację. I serce rośnie, jak widzę, że te koncerty zyskują nowych słuchaczy i z roku na rok jest ich coraz więcej (…).
Po duecie Miśkiewicz & Napiórkowski na scenę weszli krakowscy muzycy z Playing Family, grający jazz tradycyjny, który podrywał z krzeseł. Gdyby starczyło miejsca, z pewnością publiczność zatańczyłaby do nie jednego jazzowego szlagieru.
Ja jestem pierwszy raz tutaj na koncercie i jestem pod wielkim wrażeniem – mówi Włodzimierz Stochniałek, burmistrz Praszki. – Zawsze lubiłem jazz, ale na żywo usłyszeć taką muzykę to jest zupełnie coś innego. Jestem zachwycony.
Na zakończenie zaprezentowała się zespół The Likaons Group z Częstochowy z nowoczesnym brzemieniem i ostrymi riffami gitarowymi. Trzy odsłony jazzu i każdy inny w swojej wymowie. To była prawdziwa uczta dla słuchaczy, którym udało się kupić wejściówki na to wydarzenie. Jeżeli ktoś się zagapił, to będzie musiał poczekać kolejny rok.
Cieszę się, że możemy proponować słuchaczom muzykę na najwyższym poziomie w miarę naszych możliwości – podkreśla Arkadiusz Spodymek, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji w Rudnikach. – Jestem bardzo zadowolony z muzyków i z publiczności, która pięknie tej muzyki potrafi słuchać i z każdym rokiem uczymy nowej jakości jazzu (…).
Oprócz uczty muzycznej było również coś dla ciała. Panie ze Stowarzyszenia „Babeczki z rodzynkami” przygotowały świąteczny barszczyk z uszkami i zupę grzybową. Były też ciasto i gorące napoje.
Posłuchaj relacji z XXXII Spotkania Muzyków Jazzowych w Rudnikach:
Fot. Michał Włoch GOKSiR w Rudniakch