X polonez był już na dwóch krańcach Polski, pozostały jeszcze dwa, aby stworzyć tytułowy X, na rzecz chorego Maksymiliana Męcka, cierpiącego na mózgowe porażenie dziecięce. Z inicjatywą przejechania Polski polonezem wyszli: mieszkaniec Faustianki w gminie Praszka, Roman Lentner oraz jego serdeczny przyjaciel Emil Wrzesiński.
Inicjatywa powstała podczas spotkania z moim serdecznym kolegą, którego znam od 10 lat, mieszkając tutaj w Holandii. Tak rzadko jesteśmy w Polsce, że pomyśleliśmy, że warto przejechać Polskę i zobaczyć te miejsca najbardziej odległe, aby w starszych latach mieć tę satysfakcję, że wszędzie byliśmy. I tak się zrodziła akcja X. Trasa po drodze została wymyślona, że to będzie Świnoujście i Bieszczady i później kolejna odnoga. Dlaczego polonez? Bo chcieliśmy włączyć taką nutkę patriotyzmu. A później, z racji tego, że Maksiu jest bratankiem naszej serdecznej przyjaciółki, postanowiliśmy połączyć to z akcją charytatywną i coś pozyskać dla tego fajnego chłopczyka – mówi Roman Lentner.
Jest coraz bardziej pozytywny oddźwięk tej akcji – dodaje drugi kierowca poloneza, Emil Wrzesiński. – Ludzie jednak czują sentyment do tego auta, do tego jest oklejony, a jak się jeszcze dowiedzą, że to jest akcja charytatywna, to tym bardziej są mile zaskoczeni. Za nami ponad 2 tys. kilometrów i myślę, że drugie tyle przed nami. Tak że myślę, że w okolicach 4 tys. kilometrów cała akcja się zamknie.
Trasę oznakowanego poloneza X możecie śledzić na facebooku.
To tylko jedna z wielu inicjatyw charytatywnych podejmowanych przez mieszkańców naszego regionu. Świadczy to o tym, że jesteśmy wrażliwi na krzywdę innych i potrafimy zarazić ideą niesienia pomocy większą liczbę osób, a tym samym pomóc tym, którzy tej pomocy najbardziej potrzebują.