20 osób zostało poszkodowanych w wypadku, do którego doszło na przejeździe kolejowym w Trębaczewie. Autobus jadący z dziećmi dosłownie wepchnął dwa samochody osobowe na tory wprost pod pędzący pociąg – tak w skrócie wyglądał scenariusz ćwiczeń zintegrowanych służb ratowniczych: straży pożarnej, policji i pogotowia w powiecie pajęczańskich. W akcji udział brało kilkudziesięciu ratowników.
Jest to zdarzenie masowe, duża liczba poszkodowanych, a mała liczba ratowników – mówi st.kap. Marek Stępień, Komendant Powiatowy PSP w Pajęcznie – Działania z udzielaniem pierwszej pomocy, działania z ratownictwa technicznego ewentualnie z ratownictwa chemicznego czy zabezpieczenia miejsca zdarzenia, wszystkie te elementy będą sprawdzane. I oczywiście łączność, współdziałanie z innymi służbami, z zespołami ratownictwa medycznego, służbami kolei, policji.
W ćwiczeniach uczestniczyli, jako poszkodowani, uczniowie z Zespołu Szkół im. Marii Skłodowskiej-Curie w Działoszynie pod opieką Jolanty Bednarskiej:
Chcemy wiedzieć jak się zachować w takim przypadku, a młodzież chętnie zgodziła się uczestniczyć w tej akcji.
Ja będę miał ból brzucha. Do takiej roli zostałem tutaj przydzielony – mówi Bartosz Domiter,
A ja będę nauczycielem, który jest pobudzony i agresywny w stosunku do ratowników, strażaków i pomocy medycznej i będę domagał się natychmiastowego wezwania śmigłowca – dodaje Damian Milewski,
Ja z kolei będę przeszkadzał ratownikom. Mimo, że nie mam żadnych ran będę próbował skupić całą uwagę na sobie – mówi Dominik Strugacz.
Akcji przyglądał się Paweł Sikora, wicestarosta powiatu pajęczańskiego:
Słusznie, że służby trenują, bo kiedy doszłoby do takiej tragedii, będą wiedzieć jak postępować. Podoba mi się, że to jest formuła stop klatki, czyli na bieżąco omawiają niedociągnięcia.
Przede wszystkim takie działania ćwiczebne straży pożarnej, ratownictwa i policji mają na celu podniesienie sprawności działania służb i sprawnego komunikowania się podczas zdarzenia – podkreśla mł. ins. Artur Wnuk z KPP w Pajęcznie.
Ja jestem zwolennikiem części praktycznej przeprowadzanych szkoleń dla druhów z OSP – mówi burmistrz Działoszyna, Rafał Drab – Obserwacja bardziej doświadczonych kolegów i współgranie służb jest nieodzowna, bo sama część teoretyczna nie daje takich efektów.
Sytuacja wygląda bardzo realnie, jest duży chaos, bo jest dużo poszkodowanych. Służby sobie radzą, oczywiście są potknięcia, z którymi chcemy walczyć. Tych poszkodowanych jest za dużo, aby mogli sobie poradzić, ale właśnie tak został ten scenariusz napisany, aby dokonywali pewnych wyborów i tych wyborów dokonują – podsumowuje Małgorzata Rak, specjalista medycyny ratowniczej z Sosnowca.
W ćwiczeniach udział brało 6 jednostek z Krajowego Systemu Ratowniczo – Gaśniczego, 1 z PSP oraz JRG z terenu gminy Działoszyn, mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Pajęcznie oraz pogotowie ratunkowe. Teren, na którym wydarzył się rzekomy wypadek, został udostępniony dzięki Cementowni Warta S.A.
Komentarze