Trzecie zwycięstwo WKS-u w siatkarskiej II lidze. Tym razem wielunianie pokonali 3:1 LUKS Dobroń.
WKS słabo zaczął mecz, ale odzyskał inicjatywę. Słabsza końcówka pierwszej partii sprawiła, że to goście z Dobronia wygrali do 23. Drugi set to popis wielunian, którzy zwyciężyli do 10. Kolejne odsłony bardziej wyrównane, ale wukaesiacy za każdym razem byli lepsi (do 18 i 23), dzięki czemu wywalczyli 3 punkty. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrano Tomasza Wencla.
Marcin Kryś (grający trener WKS-u):
Na pewno w naszej lidze nie ma słabych zespołów. Każdy przyjeżdża z chęcią zwycięstwa. Te zespoły są wyrównane. Uczulaliśmy się nawzajem w szatni, że nawet jeśli drużyna z Dobronia ma mało punktów w tabeli, to jest to groźny zespół, bardzo wysoki i każdy potrafi grać w siatkówkę. Dlatego cieszymy się z tych trzech punktów, bo na pewno nie były to łatwe punkty.
Tomasz Wencel (atakujący WKS-u):
To było wyrównane spotkanie. W pierwszym secie rywale na początku nam odskoczyli, dobrze zagrywali, u nas trochę rozluźnienie. Pod koniec seta prowadziliśmy 21:17, ale znowu rozluźnienie i przegrana końcówka. Podnieśliśmy głowy i w drugim secie gra już wyglądała fajnie. Poszliśmy za ciosem i cieszymy się z trzech punktów.
Porażki doznali Czarni Rząśnia, którzy spotkanie u siebie z Bzurą Ozorków zaczęli od seta wygranego do 22. Potem lepsi byli już goście (do 19, 21 i 19), zwyciężając 3:1.
W tabeli grupy III WKS jest piąty, a Czarni zajmują siódmą pozycję.