Szesnaste zwycięstwo w sezonie na koncie siatkarzy WKS-u Wieluń. Lider grupy trzeciej II ligi pokonał 3:1 Tubądzin Volley MOSiR Sieradz.
Wielunianie byli faworytami i potwierdzili to w pierwszym secie, w którym od początku prowadzili i zwyciężyli do 18. Lampka ostrzegawcza włączyła się w połowie drugiej partii. Goście z Sieradza odskoczyli na kilka punktów i wygrali do 21. Kolejną odsłonę także lepiej zaczęli przyjezdni. Było już 7:3 i 8:4 dla sieradzan. Wukaesiacy doprowadzili jednak do wyrównania, a w drugiej części seta dominowali i pokonali rywala do 19. Początek kolejnej partii wyrównany, jednak z czasem wieluński lider zaczął dochodzić do głosu i pewnie zwyciężył do 15, a w całym meczu 3:1.
Najlepszym graczem pojedynku wybrano atakującego WKS-u Rafała Pawlaka. W trakcie spotkania wieluński klub wyróżnił byłego prezesa WKS-u Jana Pychyńskiego. Debiutu w barwach gospodarzy doczekał się nowy przyjmujący Filip Frankowski.
Grą nie zachwyciliśmy, ani kibiców, ani siebie. Niemniej jednak fajnie, że zespół zareagował na to, co się wydarzyło w drugim secie. Nie można myśleć, że punkty będą się zdobywały same. Jest to sport zespołowy. Jeden za drugiego powinien oddać kawał serducha i zdrowia na boisku. I dobrze, że znalazł się taki gość, który właśnie taką boiskową zadziornością pociągnął zespół. Mowa o Rafale Pawlaku, bo faktycznie on był najbardziej agresywny w meczu – komentował Bartłomiej Matejczyk, pierwszy trener WKS-u.
Wieluński zespół obronił pierwsze miejsce w tabeli. O dwa punkty wyprzedza Chrobrego Głogów, mając rozegrany jeden mecz mniej od wicelidera.