Kolejny wieluński Jarmark Bożonarodzeniowy przeszedł do historii. Na stoiskach wystawili się zarówno prywatni przedsiębiorcy, jak i przedstawiciele placówek oświatowych stowarzyszeń czy instytucji. Organizatorami wydarzenia byli gmina Wieluń, fundacja Made in Wieluń i Wieluński Dom Kultury.
Jarmark ma się coraz lepiej, wszyscy się starają, żeby coraz piękniejsze rzeczy przywozić, bo brzydkie nie idą. Jakie są piękne bombki, laleczki, miody, jedzonko, koroneczki, jest cudnie. Nasze stoisko – tam jest ceramika i szycie na maszynie. Ja już zakupiłam parę rzeczy, teraz się udaję do bigosu. – mówi Elżbieta Kalińska, dyrektorka Wieluńskiego Domu Kultury – Co chwilę słychać: o cześć, o cześć, dzień dobry, o jak fajnie, że się zobaczyliśmy. Integracja!
Jesteśmy pierwszy raz na jarmarku wieluńskim, nasze reaktywowane koło gospodyń wiejskich przyjechało też się dobrze bawić, relacja między nami jest też tym, czym „zarażamy” innych, czujemy atmosferę świąteczną, można to u nas poczuć. – mówi nam Marcin Topór z KGW Gaszyn, które na swoim stoisku prezentowali m.in. krokiety, zupę grzybową czy ciepłą czekoladę z bitą śmietaną, ale też ręcznie wykonane kartki bożonarodzeniowe – To są kartki wykonane przez jedną z druhen Z MDP Gaszyn. Pamiętam, wysłanie kartki to było coś pięknego, a jeszcze ręczna kartka! Tu jest kartka jedyna na świecie.
Julia Drop, autorka wspomnianych kartek przyznaje, że czerpie radość z ich wykonywania, a przy okazji może wyrazić się artystycznie. W tym sezonie przygotowała ich około 30:
To unikaty, kartki, których nigdzie indziej się nie znajdzie. – mówi nam.
Na jednym ze stoisk spotkaliśmy Magdalenę Smugowską, mamę Julki, wychowanki Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Gromadzicach:
Nasze cudowne dzieciaki wraz ze swoimi wspaniałymi nauczycielami zrobiły ozdoby świąteczne, które można powiesić zarówno na drzwiach, oknach czy postawić na stole albo przed domem. Wszystko jest przecudne. Dzieci włożyły całe swoje serduszka, że by to tak cudnie wyglądało.
Zespół Szkół Specjalnych w Wieluniu zapraszał w tym roku również na coś ciepłego do wypicia i zjedzenia w kawiarence „Serce w foremce”.
Tam można zakupić i poczęstować się ciepłą kawą, szarlotką na ciepło, witają tam piękni Mikołaje, uczniowie sami sobie uszyli stroje. Ten tydzień jest bardzo świąteczny. Całe dwa tygodnie takie były, bo był czas przygotowań do jarmarku, do wigilii szkolnej, do jasełek. Wszystkiego dobrego dla słuchaczy i dla państwa! – mówi Katarzyna Wyrębak, dyrektorka Zespołu Szkół Specjalnych w Wieluniu.
Hubert Stasiak, przewodniczący samorządu uczniowskiego w II LO w Wieluniu zdradził nam, że jako społeczność tej placówki starali się na jarmarku pozyskać fundusze na świąteczne wsparcie dla swoich kolegów:
Nasz cel, Korczak Cafe i samorządu uczniowskiego, to zbieranie pieniędzy na Świąteczny dar serca dla uczniów, którzy są w trudnej sytuacji. Musimy się wspierać jako społeczność, to najważniejsze jako uczniowie i przyjaciele. Planujemy, żeby przed świętami Mikołaj ich odwiedził. Sprzedajemy sianko z życzeniami, choineczki, mamy kawę, popcorn.
Chcemy ich wspomóc, aby każdy w tym czasie mógł dostać prezent. – dodaje Zosia Jakubowska z II LO. – U nas w szkole mamy dużo dekoracji, czuć klimat świąt, w głośnikach lecą kolędy. Jestem fanką wigilii klasowych. To czas, aby go spędzić razem.
Na jarmarku nie zabrakło też stowarzyszenia Po prostu żyj.
Zaproponowaliśmy smalec z fasoli i serek wieluński w ziołach. Kto raz zasmakował, przychodzi i kupuje. Nikomu nie przepuszczę (śmiech), znajomi muszą popatrzeć, a jak kupią to jeszcze lepiej. To dla nas integracja, ale też mamy porady, po raz kolejny w przestrzeni publicznej się pokazaliśmy. – mówi Grażyna Urbaniak-Kopczyńska, prezeska Stowarzyszenia Po prostu Żyj, które wspiera osoby w chorobie nowotworowej i ich rodziny.
Posłuchaj relacji:
Na naszym Facebooku znajdziecie filmy i zdjęcia z tego wydarzenia.