Zaledwie 17 osób oddało krew w czasie akcji „Ognisty ratownik. gorąca krew”. Tym cennym płynem można było się podzielić w krwiobusie przed komendą powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Wieluniu.
Marek Frankowski, strażak z OSP w Skomlinie, nie ukrywa, że dla niego uczestnictwo w akcji to satysfakcja:
Oddaję krew od 2017 roku, nie waham się, polecam. Mogę komuś pomóc, kto potrzebuje krwi, a takich osób jest dużo. Zachęcam do tego, zachęcam.
Andrzej Kasprzyczak, prezes OSP w Krzeczowie:
Jako prezes chciałbym dać dobry przykład i zachęcić wszystkich druhów do oddawania krwi. To szlachetny cel. Swoją osobą chciałbym dać przykład. Na pewno jakaś obawa jest, koronawirus robi swoje. Kiedy dostajemy powiadomienie ze straży PSP staramy się przekazać tę informację druhom. Wśród młodzieży problemem uniemożliwiającym oddanie krwi jest tatuaż i to ich dyskwalifikuje.
Kolejna szansa na oddawanie krwi już 28 listopada w GOK-u w Lututowie.