Ruszyła naprawa ronda u zbiegu ulic 18 Stycznia i Popiełuszki w Wieluniu. I chociaż wykonawca stara się prace wykonywać hybrydowo, nie udało się uniknąć gigantycznych utrudnień w ruchu. Kierowcy osobówek i ciężarówek dzwonią do nas od rana i narzekają, że kilkanaście metrów przed wjazdem na rondo nie ma oznakowana informującego o wykonywanych pracach. Wielu z nich jest zaskoczonych sytuacją.
Takie informacje powinny być umieszczone chociażby na wysokości marketu i kościoła – mówi nam kierowca ciężarówki, który nie miał pojęcia, że nie powinien kierować się na rondo. Później miał problem z cofaniem. Wielu kierowców narzeka dziś, że nie wiedziało wcześniej, że lepiej omijać rondo. Niektórzy decydowali się nawet na jazdę pod prąd ulicą Krótką. Pokłosiem utrudnień w ruchu w związku z remontem są korki m.in. na ulicach Wendta i Częstochowskiej.
Te uciążliwości są, prosiliśmy wykonawcę, by to było jak najmniej uciążliwe dla kierowców. Przyjął hybrydową strategię działania na rondzie. W ciągu 7-10 dni powinno to być skończone – mówi nam burmistrz Wielunia Paweł Okrasa.