Koncerty z muzyką z krainy łagodności, spotkanie z Moniką Patkowską, współczesną szeptuchą, z sokolnikiem i projekcja filmu „Śniła mi się połonina” to składowe dwudniowej imprezy promującej bieszczadzką kulturę. Nosiła ona tytuł „Bieszczadzkie granie” i była poświęcona pamięci nieżyjącego już bieszczadnika urodzonego w Wieluniu Przemka Chmielewskiego.
Organizacją tego wydarzenia zajął się Wieluński Dom Kultury, a jego pomysłodawcą jest Tomasz Gorczycki. Całość poprowadził Tomasz Motyka, pieśniarz i balladysta.
Te koncerty są poświęcone twórczości Przemka Chmielewskiego. Nie oceniamy nigdy człowieka, bo każdy ma swoje złe i dobre strony, ale twórczość możemy ocenić. Zwłaszcza, że większość z nas, którzy występujemy, nie znała Przemka, znamy jego twórczość i na tym się opieramy, bo zrobił wiele fajnych piosenek i tekstów też napisał. Jego współpraca z Mirkiem Welzem, z poetą i tekściarzem, też zaowocowała wieloma utworami. Jesteśmy mu za to wdzięczni – mówi Tomasz Motyka.
Będąc w Bieszczadach na „Chmielowisku” trzy razy zapoznałem się z ich muzyką, z ich twórczością, i namówiłem ich, aby przyjechali do nas, do Wielunia. Musiałem tych artystów znaleźć więcej, bo impreza nam się rozrosła i w tym roku jest dwudniowa. Wszyscy chętnie przyjechali i mamy okazję posłuchać ich na scenie – dodaje Tomasz Gorczycki.
W koncercie wystąpili: Małgosia i Andrzej Wawrzyniak, Ania i Tomek Trust, Mariusz Manio Dziob, Paweł Lewandowski, Tomek Motyka, Janusz Płoszaj, Maciej Yóźwik, Maria Lamers.
Posłuchaj relacji:
O wydarzeniu pisaliśmy również tutaj.
Zobacz również jak wyglądał koncert „Bieszczadzkie granie” rok temu.
Fot. poniżej WDK: