Udane zakończenie rundy jesiennej dla piłkarzy Warty Działoszyn. W 17. kolejce IV ligi zanotowali drugie zwycięstwo z rzędu.
Biorąc pod uwagę, że pierwszą wygraną w sezonie działoszynianie zanotowali w połowie sierpnia, a na kolejną musieli czekać do listopada, to Warta ma prawo żałować, że runda się zakończyła. Podopieczni Łukasza Pilarza wygrali bowiem drugi kolejny pojedynek i nieco poprawili sytuację w tabeli. Wydaje się więc, że ten zespół zaczął łapać właściwy rytm. W meczu ostatniej tegorocznej serii spotkań łatwo nie było. Warta mierzyła się na wyjeździe z Ceramiką Opoczno i na samym początku wyszła na prowadzenie po golu Krzysztofa Kukulskiego. Kilka minut później Bartosz Wilkoszewski zobaczył jednak czerwoną kartkę, a gospodarze wykorzystali rzut karny. Jeszcze przed przerwą zespół z Opoczna trafił na 2:1. Działoszynianie się nie poddali i kwadrans po przerwie było już 3:2 dla gości. Gole zdobyli Krystian Nagieł i Maciej Miedwiediew. Do końca rezultat się nie zmienił i Warta wywalczyła w delegacji trzy punkty.
Bez zdobyczy w Radomsku gracze WKS-u 1957 Wieluń. Do składu wprawdzie wrócili Jakub Pawełczyk i Maksymilian Przebierała, jednak zestawienie na mecz z wiceliderem, czyli RKS-em, dalekie było od optymalnego. Zabrakło m.in. Kamila Wiry, Michała Wójcickiego, Kamila Müllera czy Marka Koziola. Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili 1:0, a w 62. minucie podwyższyli wynik na 2:0. Wprawdzie wukaesiacy złapali kontakt, a pomogło im w tym trafienie samobójcze, jednak RKS zdobył jeszcze dwa gole i ostatecznie pokonał wielunian 4:1.
Rundę jesienną WKS 1957 zakończył na 11., a Warta na 16. miejscu w tabeli.