W Wieluniu upamiętniono dziś 161. rocznicę wybuchu powstania styczniowego. Pod pomnikiem Powstańców Styczniowych 1863 roku w Lasku Miejskim złożono kwiaty, wygłoszono też okolicznościowe przemówienia. Głos zabrali Jan Książek, dyrektor Muzeum Ziemi Wieluńskiej, Paweł Okrasa, burmistrz Wielunia i Marek Kieler, starosta wieluński. (Zobacz relację na żywo na naszym Facebooku)
Później w muzeum młodzież mogła zobaczyć inscenizację historyczną poświęconą powstańcowi Antoniemu Turkiettiemu.(Zobacz relację na żywo na naszym Facebooku)
W muzeum z uczniami wieluńskich szkół spotkał się też profesor Tadeusz Olejnik, który zachęcał do zaglądania do jego książki „Powstanie styczniowe na ziemi wieluńskiej”.
22 stycznia 1863 roku, 161. lat temu młodzi ludzie, mający 16-17 lat, uczniowie wieluńskiej szkoły, rzemieślnicy, przystąpili do powstania, ale przede wszystkim z dużych miast, z dworów, szlachta, która też mocno dążyła do tego, aby wyrzucić carat z granic tych podbitych przez zaborców – Rosję, Austrię i Prusy. Dziś mówimy o zaborze rosyjskim, o tej części, którą zajęli Moskale. Dopełniamy tę wiedzę inscenizacją. Pragnę powitać profesora Tadeusza Olejnika, jest z nami, odniesie się jako badacz tego okresu, autor kapitalnej książki „Powstanie styczniowe na ziemi wieluńskiej”. Polecam, kto będzie chciał zgłębić historię bitew, potyczek nie tylko na obszarze obecnego powiatu wieluńskiego, ale historycznej ziemi wieluńskiej. Na północ od Wieruszowa tam była jedna z pierwszych potyczek, ale także Radoszewice, Kluski, Praszka, okolice Skomlina i najbardziej krwawa bitwa pod Lututowem 15 czerwca 1863 roku. – mówił Jan Książek, dyrektor Muzeum Ziemi Wieluńskiej.
Obchodzimy kolejną rocznicę największego zrywu niepodległościowego. Powstanie styczniowe i inne zrywy pokazują nam jak łatwo utracić byt niepodległy, jak trudno, ile trzeba było przelać krwi Polaków, aby niepodległość odzyskać.
– dodawał z kolei profesor Tadeusz Olejnik.
Antoni Turkietti to oficer piechoty w okresie Księstwa Warszawskiego.Urodzony w 1805 roku koło Garwolina na Mazowszu rozpoczął kształcenie wojskowe (…), przystąpił do powstania listopadowego, kiedy już jako dojrzały mężczyzna, gdy wybucha kolejne powstanie, również nie odmawia. W 1863 roku staje do walki. Tak się stało, że trafił do Wielunia. Inscenizacja będzie chciała nam odpowiedzieć, jak to się stało. Był przetrzymywany w budynku popijarskim przy placu Legionów. Na pietrze tego budynku znajdowały się cele przerobione na więzienne i przetrzymywano tam Turkiettiego. – wyjaśnił zebranym w muzeum dyrektor Książek.
Marek Gogola z Muzeum Ziemi Wieluńskiej zabrał głos już po inscenizacji. Wyjaśnił jak potoczyły się losy Turkiettiego:
Zobaczyliśmy tę inscenizację, nawiązuje do wydarzeń, które rozegrały się w Wieluniu wiosną 1863 roku, Tak autorzy scenariusza wyobrażają sobie przesłuchanie. Ciekaw rzecz – to jest w dokumentach i w prasie – jest opisane, że pomimo iż Antoni Turkietti był skazany na śmierć, ostatecznie dał jednoznaczny przykład swojego patriotyzmu. Zadeklarował gotowość walki o wolną Polskę. Dzień przed wykonaniem wyroku śmierci udało się Antoniemu Turkiettiemu uciec z aresztu w budynku popijarskim, wtedy to był klasztor ojców pijarów, czasowo przekształcony na więzienie. W ucieczce pomógł mu Antoni Brzęczkowski, dwudziestoparoletni syn stolarza wieluńskiego, są domniemania, że przynależał do miejskich władz powstańczych. W przebraniu murarza, udając, że są konieczne remonty pomieszczeń klasztornych, dostał się na teren wiezienia i jak podają opisy wykuł przejście do celi Turkiettiego, przebrał go w strój murarza i opuścili wiezienie carskie przy stojących obok żołnierzach carskich. Od razu rozpoczęto poszukiwania i osoby mu pomagającej. Schronili się w Niedzielsku, następnie w miejscowości Staw, potem Konopnica, te miejscowości podwieluńskie były na ich szlaku. Wiemy, że udało im się obu uciec. Opuścili granicę Królestwa Polskiego, mieszkali przez kilkanaście lat w Szwajcarii. Wrócili na polskie ziemie. Turkietti zamieszkał w Stanisławowe, aby ostatnie lata życia spędzić w Krakowie.
W czasie inscenizacjo w postać Turkiettiego wcielił się historyk z Muzeum Ziemi Wieluńskiej Wojciech Knaga, Przemysław Bucki z tej placówki był oficerem przesłuchującym go, a Sławomir Krawczyński ze Stowarzyszenia Historycznego Bataliony Obrony Narodowej odegrał rolę żołnierza.
Warto dodać, że w dzisiejszych uroczystościach oprócz przedstawicieli władz miejskich i powiatowych oraz służb mundurowych czy radnych wzięła udział również młodzież ze Szkoły Podstawowej nr 4, Szkoły Podstawowej nr 5, Szkoły Podstawowej w Masłowicach, Szkoły Podstawowej w Bieniądzicach i Zespołu Szkół nr 1 w Wieluniu.