Przedstawiciele władz samorządowych gminnych, powiatowych i wojewódzkich, ale też nauczyciele, dyrektorzy i młodzież ze szkół podstawowych w Masłowicach, Rudzie i wieluńskiej „czwórki” oraz zespołów szkół nr 1 i 2 – wzięli udział w obchodach 162. rocznicy wybuchu powstania styczniowego. Miały miejsce w Lasku Miejskim przy pomniku powstańców.
Znajdujemy się w nieprzypadkowym miejscu. Lasek Miejski to tak zwane podszubienice, taka nazwa tej przestrzeni dawniej funkcjonowała. Tutaj zaborca carski postawił szubienice i wieszano polskich powstańców właśnie z czasów powstania styczniowego. W 1934 roku postawiono pierwszy pomnik w miejscu, gdzie byli wieszani powstańcy, a ich ciała zakopywano w prowizorycznych grobach, w dołach. W 1934 roku w czasie wojny niemiecki okupant zniszczył ten pomnik, chciał pamięć o historii Polski zniszczyć i ten pomnik został zniszczony i dopiero w 1958 roku na nowo pomnik już ten, który widzimy, został postawiony. – mówił Marek Gogola z wieluńskiego muzeum, który prowadził dzisiejsze uroczystości – Oddajemy cześć bohaterom powstania styczniowego, którzy poświęcili to, co najcenniejsze. Majątek, zdrowie i często życie. Cześć i chwała bohaterom!
Większość historyków ocenia, że powstanie z chwilą jego początku było skazane na porażkę. Powstanie listopadowe miało dużą szansę na powodzenie, bo było regularne wojsko, dobrze wyszkolone, a powstanie styczniowe to były walki partyzanckie, nieuzbrojona ludność, skazane to było na porażkę. Komu to przyniosło korzyści? Spójrzmy globalnie, co w 1863 roku działo się w Europie. Było spokojnie, nie było punktu zapalnego, który wskazywałby, że może dojść do wojny. W 1862 roku Kanclerzem Prus został Bismarck, miał duże zaangażowane, aby zjednoczyć Niemcy. Z inspiracji pruskiej powstawały zalążki, które zachęcały do powstania. Daliśmy się jako Polacy łatwo podpuścić, że ktoś nam pomoże, że ta walka przyniesie Polsce korzyści. Nie przyniosła. Ci, którzy nie zginęli, zostali zesłani na Syberię. Trzeba było dwóch pokoleń, aby się znowu odbudowała Polska. – mówił burmistrz Paweł Okrasa.
Spotykamy się dzisiaj w 162. rocznicę powstania styczniowego – największego i najdłużej trwającego zrywu niepodległościowego na ziemiach polskich w XIX wieku. To bardzo ważne wydarzenie w historii Polski jest symbolem walk Polaków o narodową tożsamość i suwerenność (…) – przypominał o tym starosta wieluński Maciej Bryś.
Warto pamiętać o takich wydarzenia i warto przychodzić właśnie oddawać hołd — mówi nam Kornelia Bilska, uczennica 7 klasy ze Szkoły Podstawowej w Masłowicach.
Zawsze przyjeżdżamy, żeby uczcić pamięć o bohaterach powstania styczniowego. Uważamy w naszej szkole, że jest to bardzo ważna uroczystość, a, szczególnie że ten pomnik jest wielu ludziom młodym być może nieznany; że tutaj w naszym parku rozgrywały się tak drastyczne sceny w 1863 i 1864 roku. Rolą szkoły jest, aby o tym przypominać, uczyć i przestrzegać. Właśnie teraz w siódmej klasie omawiamy powstanie styczniowe i doszliśmy do wniosku, że gdyby nie styczeń 1863 roku nie byłoby listopada 1918 roku. Bohaterowie powstania byli wzorcem dla młodych ludzi, którzy doprowadzili do odzyskania niepodległości. – dodaje dyrektor szkoły w Masłowicach Janusz Jasiński.
W obchodach uczestniczyli również m.in. wiceburmistrz Wielunia Joanna Skotnicka-Fiuk, przewodnicząca Rady Miejskiej w Wieluniu Justyna Godszling-Graczyk, radna sejmiku województwa łódzkiego Dorota Więckowska, radni Rady Powiatu w Wieluniu Jolanta Mitka, Jarosław Rozmarynowski, Piotr Pawlak, Waldemar Borczyk i Dariusz Ceglarski, pojawili się też też przedstawiciele stowarzyszeń m.in. Koła Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych, Związku Sybiraków oraz służb mundurowych.