Do 17:00 potrwa dziś protest rolników. W powiecie wieluńskim blokują drogę nr 74 na dwóch przejściach dla pieszych w miejscowości Osjaków. Rolnicy puszczają ruch kołowy co godzinę na 15 minut.
Za utrudnienia bardzo przepraszamy, ale musicie nas państwo zrozumieć, że mamy ciężką sytuację. Nikt nas nie chce wysłuchać, dlatego wyszliśmy na ulice i protestujemy – mówi Miłosz Chrzan, rolnik z Kolonii Raduckiej. – Ja wiem, że protesty są uciążliwe, nas też męczą. Ale co mamy zrobić, jak nikt nas nie chce słuchać. Musieliśmy wyjść, żeby pokazać, że nie damy za wygraną.
Wojewoda łódzki Dorota Ryl rozumie problemy rolników, ale prosi o cierpliwość i zrozumienie dla rządzących:
Zdecydowanie popieram rolników, rozumiem, w czym jest rzecz, co ich boli. Problem narastał i musieli wziąć to w swoje ręce i protestować. Natomiast premier Tusk jest pierwszym premierem, przynajmniej w ostatnim czasie, który rozmawia z rolnikami. Spotkał się z nimi, kolejne spotkanie jest zapowiedziane. Jest zapowiedziana uchwała sejmowa, rozmowy trwają w Brukseli, ostatnio na Litwie był też ten temat poruszany, żeby jednak ten handel z Ukrainą był, ale inaczej przebiegał. To są bardzo złożone problemy. Tylko kto jak nie rolnik powinien zrozumieć, że jak się posieje, to na drugi dzień się nie zbiera. Trzeba poczekać na te zbiory. I tutaj mam na myśli to, że jeżeli rolnicy byli u premiera, ktoś obserwuje, że jakieś ruchy są wykonane, to dajmy jakiś czas. Nic przecież nic nie dzieje się z dnia na dzień. Tak jak w rolnictwie siejesz i czekasz na zbiory. Tutaj rozmawia się i trzeba poczekać na wyniki tych rozmów.
Wywiad z wojewodą łódzkim znajdziecie tutaj.
W związku z protestem policja zorganizowała objazdy. Pisaliśmy o tym tutaj.