Chciałem, by drużyna otrzymała nowy impuls, mówi nam Tomasz Derbis, były trener pierwszoligowców z MKS-u. Przypomnijmy, dwa tygodnie temu szkoleniowiec zrezygnował z prowadzenia wieluńskich piłkarzy ręcznych.
Decyzja o mojej rezygnacji była przemyślana, a nie podyktowana impulsem. Kierowałem się dobrem drużyny i klubu, któremu wiele zawdzięczam, ale i poświęciłem dwie dekady swojego życia. Mam nadzieję, że nowa rzeczywistość wpłynie pozytywnie na grę i wyniki zespołu. Moją intencją było, by drużyna otrzymała nowy impuls do jak najlepszego prezentowania się na boisku, jednak aktualna sytuacja w kraju i na świecie doprowadziła do wstrzymania treningów i rozgrywek. Trudno w związku z tym przewidywać, co się wydarzy. W chwili mojej rezygnacji drużyna zajmowała szóste miejsce, które tak naprawdę było realnie zakładanym przed sezonem celem, więc myślę, że jak najbardziej, w przypadku wznowienia rozgrywek, jest ten cel możliwy do realizacji. Chciałbym też podziękować zarządowi klubu za wieloletnią, bardzo dobrą współpracę. Należy podkreślić, że wszystkie sukcesy osiągane przez drużynę seniorów oraz drużyny młodzieżowe to nie tylko zasługa zawodników i trenerów, ale w dużej mierze zarówno obecnego prezesa Panka, jak i wcześniejszego – Perliceusza, oraz wszystkich członków zarządu, którzy przez ten czas byli zaangażowani. Bez tych ludzi klub nie funkcjonowałby na odpowiednim poziomie sportowo – organizacyjnym, który tak często choćby na poziomie rozgrywek pierwszoligowych był przez postronne osoby pozytywnie postrzegany.
– komentował Tomasz Derbis. Jego następcami zostali Hieronim Wolny i Maja Szerszeń. Przypomnijmy, ze względu na epidemię koronawirusa rozgrywki sportowe w Polsce zostały zawieszone.