W tamtym roku strażacy z OSP w Skomlinie pomogli sarence, która utknęła w rowie melioracyjnym, a dziś uratowali kota, który wpadł do studni. Do zdarzenia doszło na ulicy Wrocławskiej. To historia z happy endem. W studni nie było wody i zwierzę całe i zdrowie wróciło do właściciela.
Dziś o godzinie 16:58 zostaliśmy zadysponowani na ulicę Wrocławską w Skomlinie do kota uwięzionego na dnie studni. Po rozpoznaniu stwierdzono, że kot wpadł do studni o głębokości około 10 metrów, w której na szczęście nie było wody. Po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia wspólnie ze strażakami z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej w Wieluniu przystąpiliśmy do budowy stanowiska wysokościowego przy użyciu trójnogu ratowniczego. Jeden ze strażaków wyposażony w aparat ochrony dróg oddechowych oraz szelki bezpieczeństwa zjechał na dno studni i bezpiecznie ewakuował kota. Zwierze całe i zdrowe zostało przekazane właścicielowi. Do remizy wróciliśmy o godzinie 17:48.
– informują strażacy z OSP KSRG Skomlin.
Fot. OSP KSRG Skomlin