Mieszkańcy Skomlina odpowiedzieli na apel jednej z mieszkanek – Anny Olejnik-Strózik i będą wspólnie zbierać pieniądze dla małego Franka z Czastar. Chłopiec ma wadę serca i potrzebuje środków na rehabilitację.
W poniedziałek, 4 października od 17.00 w sali OSP w Skomlinie odbędą się warsztaty z wytwarzania swojskiego makaronu. Z kolei we wtorek, 5 października o 15.30 w bibliotece w Skomlinie ruszą warsztaty dla dzieci. Powstałe w nich trakcie serduszka ze sklejki również będzie można kupić podczas kiermaszu zaplanowanego 10 października. Jego początek o 14.00, a nabyć będzie można też swojski chleb, ciasto i inne przedmioty podarowane przez mieszkańców. Temu wydarzeniu będzie towarzyszyć koncert, który rozpocznie się o 16.00.
Na parkingu przed remizą OSP będzie można oglądać wozy bojowe, a nawet się nimi przejechać. Ci, którzy kupią „cegiełki”, będą brać udział w losowaniu nagród. Wszystko po to, by zebrać jak najwięcej pieniędzy dla chłopca, który urodził się ze skomplikowaną wadą serca.
Franek w swoim niespełna dwuletnim życiu przeszedł dwa cewnikowania serca i został zakwalifikowany do operacji. Kardiochirurdzy w Łodzi ustalili, że pomóc mu może prof. Jose De Silva z USA. Lekarze z Łodzi chcą sprowadzić profesora do Polski, lecz nie wiadomo, czy będzie to możliwe. Jeśli nie, musimy liczyć się z tym, że konieczna będzie podróż za ocean. To wiąże się z ogromnymi pieniędzmi, których po prostu nie mam. Już teraz prosimy Cię o pomoc! Musimy zrobić, co tylko się da, by ratować serduszko naszego synka – piszą rodzice chłopca, Magdalena i Paweł na portalu SiePomaga.pl, gdzie również trwa zbiórka na rzecz Franka.
Warto przypomnieć, że to nie pierwsza taka akcja pomagania w Skomlinie. Wcześniej mieszkańcy zbierali pieniądze m.in. dla Wojtusia Howisa z Galewic, który urodził się z rdzeniowym zanikiem mięśni.