Kiermasze, kwesty w kościołach i podczas imprez plenerowych, internetowe challenge – ruszyła lawina pomocy dla małego Jasia z Pajęczna chorego na SMA. Chłopiec waży już 12 kg, a terapię genową wycenioną na 10 mln zł może przyjąć do uzyskania wagi 13,5 kg. Dlatego zbieranie środków przypomina wyścig z czasem.
Naszej pomocy potrzebuje mały Jaś. Jego rodzina liczy na ludzi o dobrych sercach. Ta zbiórka 10 mln zł to napięty czas. Każdy chciałby, żeby to było szybko – mówiła Anna Paczuszka z Klubu Biegacza Warta w Pajęcznie.
Podczas Pajęczańskiego Biegu Niepodległości też zbierano fundusze dla Jasia. Sprzedaż ciast podczas imprezy zgromadziła ponad 16 tys. zł.
Niestety okazuje się, że życie ma cenę. Od zawsze wierzyłem, że jest bezcenne, że nie da się go oszacować, kupić, zamienić, czy oddać. Jak trudno wytłumaczyć, że jednak nie – jednak można je kupić. W tym przypadku za 10 milionów. Jasiowi brakło kilku dni by być przebadanym przesiewowo po urodzeniu. Brakło kilku miesięcy, by dostać darmowe leczenie. Na szczęście ma wokół siebie kochających rodziców i całą rzeszę dobrych ludzi, których z dnia na dzień przybywa. I za tę integrację, mobilizację i energię już teraz Ci Jasiu dziękujemy.
– pisze na swoim Facebooku burmistrz Pajęczna Piotr Mielczarek, który mobilizuje mieszkańców regionu do pomagania.
Działając metodą „łańcuszkową” dość szybko i łatwo możemy „przegrupować szeregi” i w ten sposób osiągnąć cel. Poproś o mobilizację swoich bliskich, znajomych, sąsiadów, przyjaciół. Satysfakcja gwarantowana! A latem z Jasiem, Stasiem ich rodzicami i całą naszą wielką rodziną bawimy się w plenerze. No i co, wchodzimy w to?
– dodaje burmistrz.
Dużą popularnością cieszy się też wirtualna kawa dla Jasia. Informacji na temat najbliższych akcji i tego jak można pomóc szukajcie na Facebookowym profilu Jaś pokona SMA.
Chłopiec przyjął już pierwszą dawkę refundowanego leku, który niestety trzeba przyjmować regularnie w formie zastrzyków. Informowaliśmy o tym tutaj.