Mija rok od przeniesienia PSZOK-u z Dylowa „A” z terenu spółki Eko-Region do Miejskiego Zakładu Komunalnego w Pajęcznie. Tam trwają prace przy utworzeniu nowego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.
Prace przy PSZOK-u trwają i tam pogoda ma duże znaczenie, bo dużo tych prac to są prace ziemne. Już to miejsce zaczyna wyglądać inaczej. Mam nadzieję, że w wakacje albo tuż po wakacjach PSZOK zacznie funkcjonować już tak z prawdziwego zdarzenia. Często słyszałem, że to wysypisko. Nie, to nie wysypisko. To Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, których nie będzie widać z zewnątrz, będą zamknięte w budynku, posegregowane. Nie może być mowy o zapachach czy innych uciążliwościach. Okazało się, że ilości odpadów, które tam trafiają, są znacznie mniejsze. Ta idea stworzenia swojego PSZOK-u i kontrolowania go, sprawdziła się. Z tego się bardzo cieszę. Do tej pory za śmieci płaciliśmy ponad tysiąc zł. Każdy kg śmieci to ponad złotówka, oszczędności kilkaset ton są wymierne. To po prostu mniej wydanych pieniędzy – wyjaśnia burmistrz Pajęczna Piotr Mielczarek.