Biegowy rok w Wieluniu rozpoczęty. W drugim Biegu Noworocznym najlepszy okazał się Piotr Pałka z Częstochowy. Zmagania ukończyło prawie 150 osób.
Zwycięzca pokonał 5 km w czasie 15.55. O niecałe 10 sekund wyprzedził drugiego Michała Batora z Krzeczowa. Trzeci był Karol Grabowski z Częstochowy. W dziesiątce znaleźli się też wielunianie: Łukasz Stanek (6. miejsce), Dawid Wolny (8. lokata) i Damian Szczesny (10. pozycja).
Pierwsze miejsce wśród pań zajęła Ewa Brych-Pająk z Korwinowa. W czołówce były także m.in. Ewa Kotala i Dorota Surma z Wielunia, Anita Świtała z Bieniądzic, Sandra Lar z Lututowa i Marta Wolna z Niemierzyna.
Damian Szczesny (Wieluń Biega):
Fajnie zaczęliśmy rok. Pobiegaliśmy. Świetna pogoda nawet na bicie rekordów życiowych. Widać to po czasach. Zawodnicy z czołówki zanotowali świetne rezultaty, ale nie tylko oni. Wszyscy osiągnęli fajne wyniki. Komplet uczestników. Więcej numerów startowych nie mieliśmy, aczkolwiek gdybyśmy wiedzieli wcześniej, na pewno byśmy się przygotowali na większą liczbę. Fajnie zaczęliśmy i będziemy to kontynuować przez cały rok. Chciałem też powiedzieć, że drużyna Wieluń Biega jest tutaj potężną siłą, bo wystartowało 40 naszych zawodników, tak że 1/4 uczestników stanowimy my jako team Wieluń Biega. Jest mi bardzo miło, że tak fajną drużynę tworzymy.
Grzegorz Boroń (Meduza Pajęczno):
Bardzo sympatycznie, bardzo miło, bardzo fajna atmosfera. Bardzo dużo już znajomych ludzi. Mimo że trasa prosta, to wcale niezbyt łatwa, bo była góreczka z lekkim wiatrem. Ale biegło się bardzo fajnie. Bardzo fajna organizacja. Myślę, że sporo kibiców też przyszło. Poza tym o tyle fajny bieg, że to jest właściwie początek roku, szansa na nową życiówkę. Ja ją pobiłem. Udało mi się złamać 25 minut, co dla kogoś, kto biega od 7 miesięcy, nie jest takie złe. Oby więcej takich imprez w okolicy, bo zawsze jest to zachęta do tego, żeby się ruszać. Każda forma ruchu jest dobra. Czy to będzie rower, czy pływanie, czy bieganie, to ja jako trener będący w sporcie już 13 czy 14 lat polecam każdemu. Założyć buty, ruszyć się to fajna sprawa.
Dodajmy, że w trakcie imprezy zbierano fundusze na zakup leku dla Jasia z Pajęczna, który walczy z SMA. W puszkach znalazło się 1762,50 zł.
Wyniki znajdziecie tutaj.