Wspólna modlitwa, integracja, a przede wszystkim stworzenie namiastki tego, co niosą ze sobą święta wielkanocne – przywołanie radości, spokoju i wytchnienia w ciepłej, rodzinnej atmosferze. Pomimo trudnego czasu i ciągłej niepewności tego, co przyniesie jutro, w sali Miejskiego Domu Kultury w Praszce udało się zorganizować świąteczne śniadanie dla przebywających na terenie gminy uchodźców z Ukrainy. Organizacją zajęły się miejscowy Ośrodek Pomocy Społecznej, Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury i Sportu oraz Stowarzyszenie Janko Muzykant z Praszki.
W śniadaniu, które odbyło się w sobotę, uczestniczyło około 100 osób. Głównie matek z dziećmi i innych kobiet, które opuściły rodzinne strony w obawie o zdrowie i życie. Obecni byli także przedstawiciele władz gminnych i organizatorzy wydarzenia.
Nie zabrakło błogosławieństwa i modlitwy, także w języku ukraińskim. Ukraińskich akcentów nie zabrakło także na przygotowanych stołach. Oprócz tradycyjnych polskich potraw, pojawiły się także te, które w okresie Wielkanocy przygotowywane są w ukraińskich domach.
Życzymy spokoju, pokoju, powrotu do domów i spotkania z bliskimi – mówił burmistrz Praszki Jarosław Tkaczyński.
To święto jest szczególne – podkreśla Mirosław Kowalczuk, który pochodzi z Ukrainy, a od kilkunastu lat jest mieszkańcem Praszki. – Kiedy rozmawiam z Ukraińcami, to mówią, że podczas tych świąt proszą Boga o to, by był pokój, by szczęśliwie wrócili do domów, by życie się odbudowało i wszyscy byli szczęśliwi.
Jak wygląda pomoc w gminie Praszka? Jak uchodźcy radzą sobie w trudnych chwilach? Co odnaleźli w Praszce? Odpowiedzi na te i inne pytania w relacji i rozmowach z uczestnikami spotkania.
Posłuchaj: