Palący się autokar zobaczyli w piątek rano kierowcy przejeżdżający drogą nr 42 w Makowiskach i pośpieszyli z pomocą kierowcy, który próbował go ugasić. Ogień był tak duży, że dopiero strażacy dali sobie z nim radę. Na szczęście wewnątrz nie było pasażerów.
Autokar jadący z Nowej Brzeźnicy do Pajęczna stanął w płomieniach. Kierowca sam próbował ratować płonący autokar, ale niestety nieskutecznie. Pożar szybko się rozprzestrzeniał i błyskawicznie objął komorę silnika. Do gaszenia autokaru włączyli się również przejeżdżający kierowcy, jednakże również bezskutecznie. Dopiero zastępy straży pożarnej ugasiły pożar. Na szczęście w pojeździe, oprócz kierowcy, nie znajdował się nikt, ponieważ pasażerowie wysiedli wcześniej. Na czas gaszenia autokaru droga krajowa była zablokowana – relacjonował Marcin Pawełoszek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pajęcznie.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Policja oraz Straż Pożarna wyjaśniają okoliczności zaistniałego zdarzenia.
Fot. KPP w Pajęcznie