Dokładnie 47 lat czekali mieszkańcy Gany koło Praszki na zorganizowanie dożynek gminnych. Do wydarzenia szykowali się już od kilku miesięcy i stanęli na wysokości zadania. Podkreślali to przybyli goście, na których wrażenie zrobiło zaangażowanie praktycznie każdego gospodarstwa.
Świętowanie plonów w Ganie rozpoczęła uroczysta msza w miejscowym kościele, skąd po nabożeństwie na miejsce dożynek, plac przed domem ludowo-strażackim, przemaszerował barwny korowód. Tutaj po podniesieniu flagi państwowej i odśpiewaniu hymnu, miała miejsce dalsza część wydarzenia – prezentacja delegacji poszczególnych sołectw i przygotowanych koron dożynkowych, przemówienia gości, obrzęd przekazania chleba i część artystyczna.
Czterdzieści siedem lat to bardzo odległy czas. Niektóre pokolenia nie pamiętają, że w Ganie były dożynki. To coś bardzo ważnego, bo to ważny rytuał dla wsi, że się świętuje dożynki – mówił senator Beniamin Godyla, dodając, że daje się dziś zauważyć problem ze zmianą pokoleniową, bo często młodzi nie chcą przejmować gospodarstw od swoich rodziców. Życzył, by udało znaleźć się następców, a także tego, by produkcja rolna mogła stać się opłacalna.
Pokłon dla was za waszą ciężką pracę i determinację, bo nie zawsze się zgadzacie z tym, co wam rynek przynosi, ale musicie się z tym pogodzić.
W podobnym tonie głos zabrał wicestarosta oleski Stanisław Belka, który zauważył, że mimo iż przez prawie pół wieku nie było dożynek w Ganie, to mieszkańcy wsi zawsze uczestniczyli w świętowaniu plonów w sąsiednich sołectwach.
Wielu wyznaje opinię o wsi, że co ten rolnik tam robi. Zasiał, leży, a to mu rośnie. Ale jak podkreślił pan senator, nie wszystko od rolnika zależ. Rolnik musi być zawsze czujny i gotowy. Musi ciężko pracować. Tutaj nie ma taryfy ulgowej, każdy musi robić swoje. A w tym czasie, po żniwach, dziękujemy wam za wasz trud, wasze poświęcenie i wasze umiłowanie ziemi. I za to, że dajecie nam to, co jest wszystkim potrzebne – nasz chleb powszedni.
Po odczytaniu listu przekazanego przez marszałka województwa kilka słów od siebie skierował do zebranych także burmistrz Praszki Jarosław Tkaczyński.
Przede wszystkim chciałem podziękować za wspaniały, gremialny udział naszych sołectw, a szczególne podziękowania kieruję do pani sołtys [Michaliny Popczyk – dop. red.] i mieszkańców Gany. No to, co zobaczyliśmy tutaj z panem starostą, wjeżdżając do wsi, to naprawdę serce rośnie. Wygląda to tak, że w każdym gospodarstwie to chyba wesele jest dzisiaj. Chciałem zauważyć, że przed laty, kiedy były tu dożynki w 1976 roku, to średnie gospodarstwo miało około pięciu hektarów, a często gospodarz pracował jeszcze w Polmo, w ZUGiL-u czy Famaku […], to było całkiem inne gospodarowanie niż teraz. W tej chwili gospodaruje się na prawie pięćdziesięciu hektarach i najczęściej nie ma już czasu, by pracować gdzieś zawodowo. […] także koszty działalności się zmieniły, usprzętowienie. Niemniej jednak ta praca nie jest tak łatwa i opłacalna, jak by się chciało. Tutaj taka moja dygresja, […] to nie jest naszą rolą wymyślać za pomocą subwencji, dopłat czy jakichś innych mechanizmów finansowych – od tego są rządzący – produkcja rolna ma być opłacalna. I tego wam życzę.
Po tradycyjnym obrzędzie przekazania chleba nastąpiła część artystyczna, w której zaprezentowali się kolejno muzycy orkiestry Zdrowy Band z Gorzowa Śląskiego, dzieci z Przedszkola Publicznego w Ganie i zespół Prosna. Gwiazdą wieczoru był natomiast śląski zespół Karopwicz Family.
Przybyli na świętowanie goście mogli także zobaczyć wystawę dorobku artystycznego mieszkańców Gany, poznać ofertę Lawendowego Ranczo ze Zdziechowic i miejscowej Pasieki Podlasie. Pracownice Środowiskowego Domu Samopomocy w Ganie prowadziły warsztaty rękodzielnicze dla najmłodszych, prezentując przy okazji dorobek artystyczny podopiecznych i pracowników ośrodka na przygotowanym kiermaszu. Stajnia Emirat z Ożarowa przygotowała pokaz jazdy konnej. Nie zabrakło oczywiście gastronomii, a do swojego stoiska na poczęstunek zapraszało także Koło Gospodyń Wiejskich z Gany – można było skosztować ciasta i ugasić pragnienie orzeźwiającymi lemoniadami.
Ważnym momentem dla przybyłych do Gany delegacji z poszczególnych sołectw było rozstrzygnięcie konkursów na najciekawszą scenkę rodzajową, stracha na wróble oraz najpiękniejszą koronę dożynkową.
Najciekawszą scenkę zdaniem jury przygotowało sołectwo Lachowskie, a stracha na wróble sołectwo Wygiełdów. Najwięcej emocji towarzyszyło ogłoszeniu wyników konkursu na najpiękniejszą koronę. Nie mogło być inaczej, bo zgodnie z przyjętą tradycją zwycięskie sołectwo jest automatycznie organizatorem kolejnych dożynek w gminie Praszka. DO tego konkursu przystąpiło w tym roku dwanaście sołectw (z szesnastu wchodzących w skład gminy). Trzecie miejsce jury przyznało koronie przygotowanej przez mieszkańców Lachowskiego, drugie miejsce przypadło sołectwu Strojec, a najwyższe oceny otrzymała korona wykonana w Wygiełdowie.
Rozstrzygnięto także sołecki konkurs na najciekawiej przystrojone gospodarstwo. Tu zdecydowanym zwycięzcą okazała się dekoracja przygotowana wspólnie przez rodziny Kowalczyków i Garncarków.
Posłuchaj: