Przyszli samobójcy sygnalizują, że chcą się zabić. Ignorowanie tego, co mówią i jak się zachowują, może doprowadzić do tragedii. W większości przypadków temu desperackiemu krokowi towarzyszy alkohol.
W ciągu ostatnich lat obserwuje się wzrost zaburzeń depresyjnych. Próby oszacowania, jak dużym problemem społecznym mogą one być w przyszłości, nie nastrajają optymistycznie. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że depresja znajduje się obecnie na 4. pozycji wśród chorób będących zagrożeniem dla cywilizacji. W 2020 roku depresja znajdzie się na drugim miejscu po chorobach układu krążenia. Jest to szczególnie istotne, gdyż depresja ściśle wiąże się z problemem samobójstw i prób samobójczych.
Wskaźnik samobójstw dla naszego kraju wynosi 16,2 na 100 tys. mieszkańców, podczas gdy światowa średnia to 10,5 na 100 tys., a europejska 13.7 na 100 tys. – mówi lekarz psychiatra, Jolanta Kacała. – Każdego dnia w Polsce odbiera sobie życie 15 osób. Na tle krajów Europy wypadamy kiepsko, zadziwić może dysproporcja pomiędzy płciami. Polskie kobiety stosunkowo rzadko odbierają sobie życie, tymczasem mężczyźni w Polsce robią to bardzo często. Mężczyźni w Polsce są wciąż o wiele bardziej zaangażowani zawodowo, mają wewnętrzne poczucie, że muszą zarobić na utrzymanie rodziny. Przy okazji nie zwracają wielkiej uwagi na swoje zdrowie, szczególnie psychiczne. Twierdzą, że jakoś się ułoży. Nie szukają profesjonalnej pomocy wówczas, gdy pojawiają się zaburzenia depresyjne. Kobiety są bardziej empatyczne, potrafią rozmawiać o problemach.
Bardzo istotnym problemem są również zaburzenia depresyjne u dzieci i młodzieży. W ubiegłym roku w Polsce około stu dzieci popełniło samobójstwo. Stawia to nasz kraj na bardzo niechlubnym, 2. miejscu w statystyce samobójstw dzieci w Europie. Wyprzedzają nas Niemcy, których ludność jest trzykrotnie większa niż w Polsce:
Mówiąc o problemie zaburzeń depresyjnych wśród dzieci i młodzieży, należy zwrócić uwagę na dokonywane próby samobójcze, których liczba może być kilkadziesiąt razy większa. W społeczeństwie funkcjonuje przekonanie, że ktoś, kto mówi wprost o samobójstwie, tylko próbuje zwrócić na siebie uwagę, a rzeczywistości nie ma odwagi, by się zabić. To szkodliwy mit. Statystyki mówią, że 80% osób, które popełniły samobójstwo, wcześniej o tym mówiło. Terapeuci, psychiatrzy zwracają uwagę, iż w polskim procesie wychowania za mało jest empatii, rozmowy o uczuciach, a w szkole brakuje zajęć, które pomagałyby dzieciom identyfikować i nazywać własne problemy – podkreśla Jolanta Kacała.
Wiele krajów na świecie wprowadziło rządowy program przeciwdziałania samobójstwom. W Polsce istnieje tylko robocza grupa przy Ministerstwie Zdrowia, zajmująca się tym problemem.
Więcej w rozmowie z naszym gościem tutaj.