Kierowcy dostawali wczoraj spazmów – mówił dziś na sesji Rady Miejskiej radny Robert Kaja o korkach wywołanych naprawą ronda u zbiegu ulic 18 Stycznia i Popiełuszki w Wieluniu. Zwracał uwagę również na słabe oznakowanie uprzedzające o utrudnieniach w ruchu – Czy jest możliwość zdopingowania firmy ,bo pierścień do naprawy jest niewielki, a zakorkowana cała wschodnia część miasta, słabe oznakowanie, dużo tirów autobusów, wjeżdżało na rondo, a po 17:00 jak tam byłem nie działo się nic. To wina wykonawcy, a nie gminy, aż się prosiło, by zintensyfikować te prace, nawet gdyby miały trwać 13 godzin. Wczoraj niewiele się działo.
Naczelnik Preś (przyp.red. Maciej Preś, naczelnik Wydziału Inwestycji i Rozwoju w Urzędzie Miejskim) sprawdzał to oznakowanie dzień przed, wydawało się, że jest dobrze. Wychodzą niuanse, że jednak nie jest dobrze oznakowane. Jutro wchodzą dwie ekipy i od świtu do zmierzchu będą działać. Jutro będzie wylany beton, wielka szansa, że w poniedziałek będzie już to załatwione – mówił Paweł Okrasa, burmistrz Wielunia.
Przypomnijmy, rondo powstało w tym miejscu prawie 2 lata temu. Jest naprawiane w ramach umowy gwarancyjnej.