Ponad 270 osób wystartowało w biegu głównym, zmaganiach nordic walking oraz biegach towarzyszących w ramach Praszkowskiej 13. Najlepszy na dystansie 13 km okazał się Mateusz Pawełczak z czasem 44.42.53. Prawie półtorej minuty stracił do niego Damian Skupiński, a podium uzupełnił Damian Sowa. Pierwsze miejsce wśród kobiet zajęła Barbara Pawełczak. W rywalizacji nordic walking dominowały panie. Najlepszy czas osiągnęła Aneta Hoczek.
W tym roku zmagania odbyły się na nowej, dłuższej trasie. Start i meta znajdowały się na stadionie w Praszce, gdzie rywalizowały dzieci oraz młodzież.
Tomek Chęciński z Rudnik:
Ja się cieszę, że jestem na podium. Mój tata jest trenerem biegania, chodzę do niego na zajęcia i jeździmy na różne zawody.
Biegłam z dwa lata starszymi dziewczynami. Jest bardzo ciepło, ale nie było źle – mówiła Oliwia Kostrzewa, które dopingowała mama, Magdalena:
Pochodzimy ze Zdziechowic, ale trenuje w Victorii Olesno. To jest coś pięknego, a stres jest już dzień wcześniej, przed zawodami, tak że są emocje.
Roland Fabianek, starosta powiatu oleskiego:
Niezmiernie się cieszę z tego, że po długiej przerwie spowodowanej pandemią można uczestniczyć w zawodach sportowych. Widzę, że chyba wszystkim jest to potrzebne. Po frekwencji można zaobserwować, że ludzie chcą biegać, chcą się spotykać. Cieszę się, że pogoda dopisała. Tu wygrywa zawsze najlepszy, chociaż wygrywa ten, kto dobiegnie i kto weźmie udział, bo zdrowie jest tu najważniejsze, nie o wyczyn tutaj chodzi, ale o krzewienie tej zdrowej formy życia.
Mateusz Pawełczak:
Dzisiaj strasznie wieje. Jest otwarta przestrzeń, biegliśmy między polami, więc praktycznie jak się biegło pod wiatr, to się czuło, jakby ciężarówka nas ciągnęła do tyłu. Jeśli by troszkę mniej wiało, to na tej trasie można zrobić naprawdę super wyniki. Lepiej się biegnie, jak się czuje kogoś na plecach. Dzisiaj miałem Damiana za sobą i cały czas myślałem, żeby nie oglądać się do tyłu, tylko biec do przodu i myśleć, że dam radę i wygram.
Damian Skupiński:
Mateusz jeszcze prezentuje wyższy poziom. Jeszcze trochę mi do niego brakuje. Jak zaczynałem biegać, to na 10 km traciłem do niego sześć minut, teraz już minutę, więc jest coraz bliżej. Gdyby nie wiatr, trasa była super, cały czas po poboczach. Dużo ludzi, kibiców, fajnie. Gdyby tak nie wiało, byłoby super.
Tomasz Szymański, organizator:
Trasa zmieniona, na dystansie 13 km. Sześć edycji Praszkowskiej 10 się odbyło, a trasa musiała zostać zmieniona ze względu na budowę obwodnicy. Tam nie powrócimy, czyli od tej edycji już tylko 13 km w Praszce, na tym dystansie i na tej trasie.
Wyniki rywalizacji na 13 km znajdziecie tutaj.