Ponad pół metra i 6 kilogramów miał guz, który usunęli pacjentowi lekarze ze szpitala w Sieradzu. Operowany czuje się dobrze i wraca do zdrowia. Nowotwór rósł w brzuchu około 5 lat.
Pacjent poszukiwał pomocy w różnych szpitalach w całym kraju. Niestety wszędzie słyszał odmowę. Nikt nie chciał podjąć się tego zabiegu. Dopiero nasz zespół zdecydował się przystąpić do operacji. Wcześniej podjęliśmy próby leczenia pacjenta. Było bardzo duże ryzyko, że zabieg zakończy się niepowodzeniem. Jednak, pomimo przeciwności jakimi były obciążenia pacjenta i wielkość guza, operacja zakończyła się pełnym sukcesem – mówił prof. UM dr hab. n. med. Jacek Śmigielski, dyrektor i chirurg sieradzkiego szpitala.
Fot. lodzkie.pl