100 lat. Takie życzenia każdy z nas niejednokrotnie słyszy świętując swoje urodziny. Ale dotrwać tego wieku w zdrowiu i pełni sił, nie każdemu jest już dane. Tymczasem życzenia kolejnych wielu lat usłyszała w miniony piątek Łucja Zaremba ze Skomlina. Swoje 100 urodziny świętowała w gronie najbliższych w swoim rodzinnym domu.
Jakoś się żyje, to samo przychodzi – odpowiada szanowna jubilatka na pytanie o sekret długowieczności. Nieco więcej na ten temat zdradziła córka Maria Szmigiel. – Od młodych lat słyszałam, że mama bardzo dużo pracowała. Najpierw w czasie wojny w Wojsławicach. A później w domu i na roli. Mieszkała razem z ciocią, tata pracował na Śląsku by zarobić na kawałek chleba. Mama z ciocią razem prowadziły gospodarstwo. Dziadek stracił dłoń i był w starszym wieku, także one musiały być w gospodarstwie za mężczyznę i za kobietę. Jeszcze jako dziecko pamiętam, że i orały pole, kosiły i co tylko trzeba było, to robiły. Bardzo dużo pracowały.
Odkąd jestem wójtem, to Pani Łucja jest czwartą stulatką w gminie – mówi Grzegorz Maras, wójt Skomlina. – Dwie osoby miały po 101 lat, jedna 103, a dziś jesteśmy u Pani Łucji i składamy jej życzenia jeszcze wielu lat życia. (…) Tu już wcześniej mówiono, że to przede wszystkim ciężka praca tych starszych dziś osób powodowała to, że cały czas ta krew w nich krążyła, to pobudzało do życia i zdrowia. Także jedzenie kiedyś pozbawione chemii miało znaczenie. My dziś za dużo chemii w produktach spożywamy, a starsi kiedyś mieli zsiadłe mleko, ziemniaki, mięta, jajko i bardzo dużo pracy.
Pani Łucja dochowała się trójki dzieci, dziewięcioro wnucząt i trzynaścioro prawnuków.
Wśród gości pojawili się także m.in. radny Sejmiku Województwa łódzkiego oraz sekretarz powiatu wieluńskiego Andrzej Chowis, Przewodniczący Rady Gminy Jarosław Żółtaszek oraz przedstawiciele KRUS i Urzędu Gminy w Skomlinie.
Również my, dołączamy się do życzeń jeszcze wielu lat w zdrowiu i rodzinnej radości. Wszystkiego najlepszego!