Franio Strózik z Czastar przechodzi ostatnie badania przed planowaną na jutro operacją serca. Ta może potrwać nawet 10 godzin.
Módlcie się o niego i siłę dla nas – prosi mama chłopca Magdalena Strózik, która wspólnie z mężem towarzyszy synkowi w szpitalu w Pittsburghu w Stanach Zjednoczonych. Przebywają tam od końca stycznia.
Jesteśmy po pierwszych badaniach, dziś miał robione MRI i usg serca. Franuś był bardzo dzielny, a i badania przebiegły bardzo sprawnie. Jutro reszta badań i rozmowa z kardiologami. Bądźcie z nami myślami – informowali wczoraj rodzice Frania na facebookowej stronie Franek Strózik i jego małe serduszko.
Przypomnijmy, Franio poleciał na operację dzięki publicznej zbiórce. Na jego leczenie uzbierano ponad milion zł. Chłopiec w grudniu skończył dwa latka. Urodził się z poważną wadą serca pod postacią hipoplazji, zwężenia zastawki tętnicy płucnej i zwężenia zastawki trójdzielnej, fibroelastozy RV i ubytku w przegrodzie międzyprzedsionkowej.
Fot. Magdalena Strózik