Transplantacja, czyli przeszczepianie narządów z jednego ciała do drugiego, ratuje ludziom zdrowie i życie. Z powodu wątpliwości i niewiedzy wiele osób waha się z podpisaniem oświadczenia woli, co sprawia, że oczekujących na przeszczep jest dużo więcej niż tych, którzy zostaną dzięki transplantacji uratowani. Jutro przypada Ogólnopolski Dzień Transplantacji, warto zatem na ten temat rozmawiać.
Jestem 2,5 roku po przeszczepie płuc – mówi Beata. – Po operacji wiele się w moim życiu życiu zmieniło. Mogę oddychać pełną piersią, nie męczę się tak, jak kiedyś, po przejściu kilku kroków. Mojemu dawcy będę wdzięczna do końca moich dni. Jego jakże istotna decyzja uratowała moje, ale również życie kilku innych osób. Warto być dawcą, ponieważ jedno kończące się życie może uratować wiele innych.
Renata nowe serce otrzymała 5 lat temu:
Kiedy obudziłam się po operacji i poczułam silne bicie swojego serca, odetchnęłam z ulgą. Czułam się wtedy i nadal czuje się wspaniale i przede wszystkim zdrowo. Musimy pamiętać o tym, że czasami transplantacja jest jedyną formą leczenia w przypadku, kiedy wszystko inne zawiedzie. My, biorcy jesteśmy bardzo wdzięczni swoim dawcom oraz ich rodzinom za mądrą i świadomą decyzję w tak trudnych dla nich momentach życia.
Rozwój transplantologii jest ważny dla nas wszystkich. Każdy z nas może okazać się potencjalnym dawcą, a również każdy z nas może okazać się potrzebującym biorcą. Nie zabieraj swoich organów, one się w niebie nie przydadzą, zostaw je tutaj tym, którzy czekają na lepsze, nowe życie – mówi Anna Gibas z Raduczyc, na co dzień pracująca jako pielęgniarka w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Jest ona również inicjatorką wielu spotkań edukacyjnych dla młodzieży, które odbyły się w szkołach powiatu wieluńskiego. W placówkach przeprowadzono pogadanki na temat przeszczepiania narządów.
Jedną z osób, która jest świadoma wagi transplantacji, jest Aleksander Łebek z Wielunia:
Już w wieku kilkunastu lat głośno mówiłem o tym, że jeżeli los będzie chciał, abym wcześniej odszedł z tego świata, czego nikomu nie życzę, to uważam, że narządy mi już nie pomogą, a komuś mogą dać drugą szansę i uratować mu życie. Jestem dorosły, jestem świadomą osobą i dlatego podpisałem oświadczenie woli.
Narządy mogą pochodzić od osoby żyjącej (np. spokrewnionej) lub zmarłej, u której stwierdzono śmierć pnia mózgu. W Polsce istnieje zasada zgody domniemanej, połączona z zasadą zarejestrowanego sprzeciwu. Zakłada ona, że każdy zgadza się na pobranie jego narządów. W praktyce nie jest to takie proste. Lekarze, po stwierdzeniu śmierci mózgu osoby będącej potencjalnym dawcą, muszą porozmawiać z rodziną zmarłego, szanując jej wolę lub wierząc jej, że zmarły np. nie życzył sobie pobrania narządów.
Ogólnopolski Dzień Transplantacji, który obchodzimy 26 stycznia, przypada w rocznicę pierwszego w Polsce udanego przeszczepu nerki, który w 1966 roku miał miejsce w I Klinice Chirurgicznej Akademii Medycznej w Warszawie. Był to wtedy 621. taki zabieg na świecie (pierwszy miał miejsce w roku 1954). W tym roku przypada 55. rocznica tego wydarzenia.