150 lat zaśpiewano jubilatowi w dniu jego setnych urodzin. Henryk Strózik, wieloletni dyrektor wieluńskiego „mechanika”, swój jubileusz obchodził w otoczeniu gości, społeczności szkolnej i przyjaciół. Nie zabrakło wspomnień z lat szkolnych, laudacji wygłoszonej przez obecnego dyrektora Zespołu Szkół nr 2 im. Jana Długosza w Wieluniu Dariusza Kowalczyka, życzeń, kwiatów i akcentów muzycznych. Jubilat nie tylko rozmawiał z gośćmi, raczył ich wysmakowanym dowcipem, ale jeszcze długo po uroczystości cierpliwie pozował do zdjęć.
Czuję się bardzo dobrze w tej szkole. Tak jakbym był u siebie przed laty – mówi Henryk Strózik zapytany o to, jak się czuje w szkole, w której był dyrektorem przez 20 lat. – Ta szkoła ciągle jest mi bardzo bliska. Gdy wchodzę w mury tej szkoły, to tak jakby mi parę lat ubyło (…). Ja nie znam uczucia nudy. Mimo że jestem na emeryturze, to nie byłem w takiej sytuacji, abym powiedział, że nie mam co ze sobą zrobić.
Dyrektor Strózik to, jeśli chodzi o moją osobę, mentor, przywódca, drogowskaz – mówi Dariusz Kowalczyk, dyrektor wieluńskiego „Długosza”. – To ogromny motywator i inspirator do działań. Nie byłem jego uczniem, ale otrzymałem od niego tyle cennych rad, że czuję się poniekąd jak jego uczeń.
To wspaniały sąsiad, życzliwy, uczynny. Wymieniamy się informacjami, dyskutujemy, podrzucamy sobie czasopisma do poczytania – mówi Wiesława Kluba, również emerytowana nauczycielka i uczestniczka wielu wydarzeń – Kapitalnie nam się mieszka w naszej klatce, jak w rodzinie – dodaje.
Socjalizowanie się, udzielanie się społecznie – to na pewno przedłuża życie i właśnie na to obecnie największą uwagę zwracają naukowcy. Widzę to u mojego taty, on cały czas jest z ludźmi, cały czas czyta i jest aktywny. Życzę mu, aby nadal taki był – dodaje Tadeusz Strózik, syn jubilata.
Uroczystość, którą poprowadzili nauczyciele Karolina Kik i Włodzimierz Kamiński, została zorganizowana w Zespole Szkół nr 2 im. Jana Długosza w Wieluniu.