Dzieci uczą się przez doświadczanie. Dlatego warto pozwolić im, aby uczestniczyły chociażby w domowych obowiązkach, np. w gotowaniu, czy sprzątaniu. Niech dotykają mokrych liści i skaczą po kałużach. To dla nich bezcenne. Niech nas nie zraża bałagan, jaki czasami może się pojawić podczas dziecięcych aktywności.
Poprzez ten bałagan dziecko się uczy, to jest najważniejsze. Samo eksploruje, doświadcza, samo się rozwija. Naszą misią jest nie przeszkadzać, wspierać, ale nie przymuszać, nie kontrolować, wspierać. Mówimy teraz dużo o zaburzeniach sensorycznych, a nie dajemy dziecku przestrzeni, aby doświadczało tej sensoryki. Musimy pamiętać, że dziecko potrzebuje przestrzeni na doświadczenia sensoryczne, one mają wpływ na jego rozwój. Zwrócę uwagę na drugą rzecz – nauczy mnie samodzielności. Dlaczego my tak ograniczamy dziecko, niańczymy, cały czas musimy nim kierować. Jako rodzice powinniśmy dać mu przestrzeń, aby samo podejmowało decyzję. Jeśli tego nie zrobimy, to będzie miało później problemy, które będą się odbijały w życiu szkolnym, w życiu dorosłym. Dajmy mu przestrzeń, szacunek i akceptację.
Odtwarzacz plików dźwiękowych
– mówiła Małgorzata Kalemba, prezeska Fundacji Wspierania Rozwoju Dzieci i Rodzin „Bursztynek”. Właśnie wystartował jej projekt realizowany w duchu Montessori. Warto zapytać o wolne miejsca.