Jak sam mówi: zamienił garnitur i krawat na kapelusz i buty trekingowe. Rzucił wszystko i wyjechał w Bieszczady spełniać swoje marzenia. I spełnia. Nasz gość założył klimatyczny Dom Kowala, miejsce prowadzone przez pasjonatów muzyki, piosenki autorskiej, bluesa, piosenki turystycznej czy poezji śpiewanej oraz wydał dwie płyty pt. „Jestem tu”, która liczy łącznie 14 piosenek i najnowszą pt. „Dalej w Drodze” z 15-toma piosenkami. W weekend przyjechał wraz z przyjaciółmi do Wielunia aby wziąć udział w koncercie „Bieszczadzkie granie”.