Roman Garncarz zabrał nas gazikami wojskowymi na Jurę Krakowsko – Częstochowską. Dokładnie do Żarek, kilkutysięcznej miejscowości, która dynamicznie rozwija się turystycznie. Militarnymi pojazdami wraz ze znającym okolicę jak własną kieszeń kierowcą i jednocześnie przewodnikiem zobaczyliśmy wapienne ostańce, jurajski krajobraz i ślady przeszłości: wojenne bunkry, dzielnicę stodół i cmentarz żydowski.
Komentarze