Dr Jarosław Petrowicz opowiadał wczoraj w Muzeum Ziemi Wieluńskiej o Joannie Żubrowej. Jest autorem publikacji „Despekty za życia, despekty po śmierci”, która dotyczy właśnie tej pierwszej kobiety odznaczonej orderem Virtuti Militari.
Bardzo się cieszę, że doszło do tego spotkania. Można było przybliżyć postać Joanny Żubrowej publiczności. Pochowana jest na wieluńskim cmentarzu, Maciej Żubr, jej mąż, w Popowicach był pochowany, żyli przez pewien czas w Łaszewie, później właśnie w Popowicach, a później Joanna po śmierci Macieja przeniosła się do Wielunia. – mówi autor publikacji.
„Despekty za życia, despekty po śmierci” wydane w Zamościu nie są już dostępne do nabycia.
Jestem tym właśnie załamany, muszę powiedzieć. Chciałbym, żeby książka trafiła do jak największej liczby czytelników, a to się niestety nie udaje, ale wszystko przed nami, może jeszcze coś się w tym względzie się zrobi, może będzie dodruk, albo może pojawi się tekst w innej formie. – dodaje dr Petrowicz, którego zapytaliśmy o sugestię dyrektora wieluńskiego muzeum Jana Książka, aby powrócić do używania dawnej formy nazwiska Joanny Żubr, które brzmiało kiedyś Żubrowa.
Myślę, że tak powinno być, bo ona była z domu Pasławska primo voto Domusławska, a potem wyszła za mąż za Żubra, więc ona według tego nazewnictwa, które stosowano w tamtych czasach, była Żubrową, żona Żubra – Żubrowa. Tak po prostu wtedy odmieniano, można powiedzieć, tworzono formę nazwisk i to wydaje mi się, że byłoby wskazane. – wyjaśnia dr Petrowicz.
Wczoraj w muzeum nastąpił też finisaż wystawy poświęconej Napoleonowi. Uczestniczył w nim Edward Grobelny z Sieradza, właściciel eksponatów, które były prezentowane.
Moja przygoda z Napoleonem rozpoczęła się 60 lat temu, kiedy miałem 13 lat. Przebrałem się za Napoleona. Czemu się przebrałem? Nie pamiętam. Kiedy miałem 20 lat zainteresowałem się Napoleonem – książki, pocztówki, wyjazdy na giełdy. Do tych rozmiarów urosło, co tutaj widzimy. – mówił Grobelny.
Wiem, że moglibyśmy zbudować jeszcze dwie wystawy takie jak te, taka jest potężna pana kolekcja. Niewątpliwie jest pan jednym z najważniejszych kolekcjonerów pamiątek napoleońskich w Polsce. – mówił Jan Książek, dyrektor muzeum.
O publikacji „Despekty za życia, despekty po śmierci” pisaliśmy wcześniej tutaj: