Podopieczni Zespołu Placówek Specjalnych w Praszce odbyli niecodzienne spotkanie. Odwiedzili ich myśliwi z wieloletnim doświadczeniem, którzy opowiadali o swojej pracy i zadaniach, jakie na myśliwych spoczywają.
Spotkanie zatytułowane „fakty i mity na temat myślistwa” stało się także okazją do przedstawienia dzieciom i młodzieży sylwetek najczęściej spotykanych dzikich zwierząt. Omówili np. różnice pomiędzy jeleniami, sarnami i łosiami, powiedzieli jak zachować się, gdy spotka się dzikie zwierzęta podczas spaceru w lesie a także czym charakteryzuje się drapieżnik.
Spotykamy się tutaj, bo to szkoła, która skupia dzieci i młodzież nie tylko z Praszki, ale także z okolic – z Rudnik, Cieciułowa, Żytniowa. Głownie skupiliśmy się dziś na pokazaniu trofeów, żeby dzieci mogły podejść, dotknąć, bo to najlepszy sposób na to, by wiedza została utrwalona – mówi Waldemar Majtyka, Sekretarz Koła Łowieckiego nr 10 „Dzik” w Wieluniu, przewodniczący zespołu nadzorczo-kontrolnego do Zarządu Okręgowego w Częstochowie (wybrany na 6. okręgowym Zjeździe Delegatów PZŁ w Częstochowie).
Edukacja łowiecka jest dziś potrzebna, bo w dzisiejszych czasach myślistwo jest źle postrzegane – dodaje Monika Gałwa-Widera, Rzecznik Prasowy przy Zarządzie Okręgowym Polskiego Związku Łowieckiego w Częstochowie, przewodnicząca komisji edukacji, kultury i tradycji łowieckiej, członek Koła Łowieckiego „Orzeł” w Częstochowie. – Myśliwy nie jest wrogiem zwierząt, jak się powszechnie uważa. Myśliwy jest przyjacielem zwierząt. Zależy nam na tym, by dzieci i młodzież, a tym samym także rodzice, uzyskali rzetelną informację na temat łowiectwa. Czym jest łowiectwo, w jaki sposób zwierzęta na polach, w lesie, naszym najbliższym otoczeniu funkcjonują, że to my jako gatunek inwazyjny wchodzimy na ich teren, a nie jest odwrotnie. Do tego edukacja jest potrzebna i dlatego właśnie staramy się organizować konkursy, spotkania. Mam nadzieję, że będzie ich więcej. (…) Dzieci muszą poznawać biologię zwierząt i muszą wiedzieć jaką rolę w tym wszystkim odgrywa myśliwy.
Dziś będąc w pomieszczeniu nie mamy możliwości zaprezentowania wszystkiego, żeby na żywo pokazać pracę myśliwego. Samo dokarmianie zwierząt to spora wiedza, sprzęt, urządzenia. To wiedza, którą ciężko przekazać, by wyobraźnia dziecka to przyjęła, dlatego zaproponowaliśmy, o ile będzie taka możliwość, by w najbliższym czasie wspólnie zorganizować wycieczkę i pokazać wszystko w terenie. (…) Jest pomysł, ale trzeba się do niego odpowiednio przygotować. Może się uda – dopowiada Majtyka.
Spotkanie było także okazją do przeprowadzenia konkursu na temat zwierząt i pracy myśliwego oraz wręczenia upominków dla każdej z grup zajęciowych – w paczkach znalazły się gry, zabawki, przybory szkolne czy kolorowanki.
Chcieliśmy trochę „zainwestować” w niezbędne dla dzieci przybory. Kwota około 2000 zł została rozlokowana pomiędzy wszystkie grupy, pracownie. To są dla nich rzeczy wręcz niezbędne – dodaje Waldemar Majtyka.
Posłuchaj całej rozmowy z myśliwymi:
Komentarze