Jeszcze tylko kilka dni obserwacji nocnego nieba nad Załęczem Wielkim zostało uczestnikom obozu astronomicznego organizowanego przez Klub Astronomiczny „Almukantarat”. Młodzi i starsi pasjonaci astronomii oraz przedmiotów ścisłych przyjeżdżają na obozy do „Załęczańskiego Grodu” od 36 lat. Dzięki nim wielu uczestników poszło drogą nauki i dziś są profesorami, wykładowcami oraz astronomami.
W tym roku, ze względu na epidemię jest to obóz trochę mniejszy, mamy 20 uczestników – mówi Tobiasz Wojnar, kierownik obozu – Do południa i po obiedzie mamy dłuższe 1, 5 godzinne zajęcia gdzie zapoznajemy uczniów z podstawami astronomii, ale też z podstawami matematyczno – fizycznymi, aby byli w stanie policzyć, zorientować się, gdzie na niebie będą znajdować się gwiazdy, które chcieliby obserwować. Mieliśmy wielkie szczęście, bo już pierwszej nocy uczestniczy mieli okazję zapoznać się z teleskopami oraz z łatwiejszymi obiektami na niebie takimi jak planety. Od początku obozu mieliśmy cztery dobre noce obserwacyjne.
Z obserwacjami na nocnym niebie zapoznawał uczestników Jacek Gębala, student fizyki teoretycznej na Uniwersytecie Warszawskim:
W tym roku gołym okiem można dostrzec planety. Mamy Jowisza, mamy Saturna do tego jest Mars. Natomiast te obiekty, które my obserwujemy, to obiekty głębokiego nieba jak gromady kuliste w Herkulesie, które obserwowaliśmy wczoraj, gromadę M13, mgławice, gromady otwarte.
Amelia Staszczyk do Załęcza przyjechała ze Szczecina. W obozie astronomicznym uczestniczy pierwszy raz:
Okolica jest naprawdę przepiękna, szczególnie rzeka, która przepływa przez tę miejscowość. Wszystko mi się bardzo podoba. Przyciągnęło mnie tutaj zamiłowanie do astronomii.
Magdalena Zarzycka miała trochę bliżej, bo na obóz przyjechała z okolic Łodzi:
Bardzo mi się tutaj podoba. Przyjechałam tutaj pierwszy raz, okolice są naprawdę malownicze, poznaliśmy je między innymi na wycieczce rowerowej. A o obozie dowiedziałam się od mojej koleżanki na innym obozie rok temu. Niebo jest piękne, obserwacje są naprawdę świetne, dopisuje nam pogoda.
Mnie udało się naprawdę dużo zobaczyć na przykład planety: Saturna, Jowisza, Marsa. Przy Jowiszu nawet zaobserwowaliśmy kilka księżyców, oczywiście najlepiej widoczną galaktykę czyli Andromedę, kilka mgławic. Tutaj mam okazję, aby rozwinąć swoje zainteresowania i dowiedzieć się więcej – dodaje Antoni Rygiel z Krosna.
Młodzi ludzie podkreślają zaangażowanie kadry i bardzo dobrze przygotowane zajęcia. Dużą rolę odgrywają również nowe przyjaźnie, znajomości i wspaniały klimat miejsca, w którym się uczą. Obóz przebiega w rygorze sanitarnym. Każdego ranka uczestnikom mierzona jest temperatura oraz jest obowiązkowa dezynfekcja rąk. Plusem jest to, że obóz jest pod namiotami na świeżym powietrzu.