To bardzo specyficzna i trudna sytuacja. Włodarze powiatu wieluńskiego obawiają się o płynność budżetu, który może zaważyć na inwestycjach w regionie.
Nie tylko przedsiębiorcy to odczują, nie tylko gospodarka, bo to są naczynia powiązane. Jeżeli gospodarka funkcjonuje normalnie, jest produkcja, zamówienia przychodzą, jest ciąg dostaw materiałów do naszych fabryk, naszych przedsiębiorców, naszych zakładów i ludzie mają pracę, to wpływa to zdecydowanie na dochody jednostek samorządu terytorialnego. Będziemy musieli się przyjrzeć budżetowi powiatu wieluńskiego, bo martwimy się o wykonanie planu dochodów, który jest zawarty w uchwale budżetowej powiatu wieluńskiego. A wiadomo, że jeżeli są dochody, to są inwestycje. Sytuacja jest specyficzna i na ile nas będzie stać, to te inwestycje będziemy realizować. Jeżeli jednak stwierdzimy, że dana inwestycja z różnych powodów nie może dojść do skutku, jak na przykład przedłużanie terminów administracyjnych, podejmowanie czynności administracyjnych gdzie projektanci nie mogą uzyskać dokumentów, aby złożyć odpowiednie projekty do wydziału budownictwa, aby uzyskać pozwolenie na budowę, to może być tak, że będziemy aneksować te umowy i inwestycje przekładać na następne lata – mówi starosta, Marek Kieler.
Przypomnijmy: powiat wieluński w tym roku przeznaczył na inwestycje około 9 mln zł.