Gmina Rząśnia może poszczycić się tym, że jest gminą ekologiczną. Większość jej mieszkańców skorzystała z dofinansowania i zamontowała w swoich gospodarstwach instalacje fotowoltaiczne. Problem w tym, że w Polsce jeszcze nie ma dostatecznie rozwiniętej sieci przesyłowej do odbioru nadprodukcji prądu. Jak go rozwiązać? Właśnie w tej sprawie wójt gminy Tomasz Stolarczyk spotkał się z przedstawicielami PGE Dystrybucja S. A. Oddział w Łodzi, który wykonuje prace terenowe, związane z trwającym projektem: „Zarządzanie pracą sieci dystrybucyjnej niskiego napięcia z uwzględnieniem aktywnej roli prosumenta”.
To spotkanie z przedstawicielami PGE dotyczyło przede wszystkim stanu, jaki mamy po działaniach proekologicznych, czyli budowy fotowoltaiki dla mieszkańców i kłopotów z tą fotowoltaiką, ponieważ cały czas sieci nie odbierają nadprodukcji tej energii, która przez mieszkańców nie jest wykorzystywana – tłumaczy wójt Stolarczyk. – Jest to wina sieci dystrybucyjnych, jakie PGE posiada. W związku z tym, w ramach eksperymentu, wspólnie z PGE, Politechniką Łódzką i Politechniką Lubelską staramy się ten problem rozwiązać. Wiadomo, że tej fotowoltaiki, nie tylko na terenie gminy Rząśnia, ale i całej Polski, będzie przybywać, więc jest to problem ogólnopolski. Grupa PGE, Politechnika Łódzka, Politechnika Lubelska próbują problem rozwiązać poprzez centralne sterowanie sieciami. I to właśnie u nas, w gminie Rząśnia, jest ten inkubator, gdzie próbujemy wspólnie z dystrybutorem wdrożyć pomysł, aby jak najwięcej energii wyprodukowanej przez mieszkańców nie zostało zmarnowane.
Pilotażowy program wypracowany wspólnie z gminą Rząśnia najprawdopodobniej ruszy na przełomie kwietnia i maja.