Samorząd Pajęczna nie planuje w tym roku organizacji Dni Pajęczna na dotychczasowych zasadach. Jest jednak otwarty na współpracę z prywatnymi podmiotami czy sponsorami. Mówi burmistrz Piotr Mielczarek:
Nie planowaliśmy realizacji tego wydarzenia dlatego, że aby się do niego przygotować, to jest czas przynajmniej pół roku wcześniej, czyli styczeń, najdalej luty, a to były czasy pandemii. Nie myśleliśmy o tym, raczej szliśmy wzorem lat poprzednich, tych pandemicznych, czyli cykle mniejszych imprez. Nie mogę jednak tego wykluczyć, bo różni sponsorzy i osoby zainteresowane realizacją, zaczynają pytać – wręcz na takiej zasadzie, że my użyczamy teren i media, a oni zajmują się resztą. Jeśli uda nam się porozumieć w takiej formule, to jestem na tak. My w budżecie nie mamy tej pozycji, znalezienie tych kilkudziesięciu tysięcy byłoby trudne. Uważam, że to dobre rozwiązanie, że jeśli ktoś może zorganizować imprezę komercyjnie, zarobić na tym, a nas to nie będzie kosztować, to jestem otwarty na takie rozwiązanie.
Wiadomo już, że sąsiedni Działoszyn będzie miał swoje dni miasta 30 i 31 lipca. Z organizacji dużej imprezy zrezygnowano natomiast w Wieluniu.