W naszym regionie przybywa rodzin z Ukrainy, które uciekły przed wojną. Rosną potrzeby, stąd apel o wspieranie naszej akcji na rzecz Dzieci Ukrainy. To, co Wy przekażecie nam, my skierujemy do konkretnych ukraińskich dzieci.
Część rzeczy powędrowała już do 6- i 11-latki, które wraz z mamami uciekły z Kijowa i Zaporoża. Wsparciem otacza je Monika Brzezińska, która sama o sobie mówi, że jest koordynatorem – łączy rodziny z Ukrainy z darczyńcami:
Mogłam pomóc w wyszukiwaniu darmowych miejscówek choć na chwilę, a później stwierdziłam, że trzeba tych ludzi trochę ogarnąć. Trzeba ich zarejestrować, bo się nie rejestrują na granicy. Nic nie mają. Trzeba zorganizować odzież, kapcie, bieliznę. Nie wiedzą, w którym kierunku mają się udać. Jeszcze, gdy mają kogoś tu, kto mówi po polsku, to sobie poradzą. Miałam w biurze dwie siostry z Ukrainy z dziećmi w wieku 6 i 11 lat. Mówię do nich, że jestem ciocia Monia, ale one nic nie rozumiały. Zawieźliśmy je do naszych znajomych i zobaczyły, że w domu są dwa psy, kot i królik, to piszczały z radości, i to są fajne momenty. Te rzeczy trafią właśnie do tych dziewczynek. Ta oddolna pomoc jest natychmiast!
Już po raz drugi z darami odwiedził nas 2,5-letni Antoś z mamą i babcią. Panie nie ukrywały wzruszenia.
Pani Dorota:
Potrzeba serca, poza tym patrzymy pod tym kątem, że gdybyśmy były w takie sytuacji, też potrzebowałybyśmy pomocy.
Pani Iza:
Jestem mamą 2,5-letniego synka, więc wiem, co by to było, gdyby to stało się u nas. Przynieśliśmy najpotrzebniejsze rzeczy.
Naszą akcję wsparło także wieluńskie stowarzyszenie „Po prostu żyj”, które skupia osoby dotknięte chorobą nowotworową oraz ich rodziny.
Paulina Spaleniak, zaprzyjaźniona ze stowarzyszeniem:
Na tyle, na ile możemy pomagać, to róbmy to. Dla mnie to naturalna kolej rzeczy, na ile mogę, wspieram stowarzyszenie „Po prostu żyj” i kobiety. Siła jest w kobietach. To one teraz cierpią, i dzieci.
Prezes stowarzyszenia Grażyna Urbaniak-Kopczyńska:
Trzeba pomagać, bo nie wiadomo nigdy, co nas w życiu spotka. Tym bardziej, że wiemy, co to jest przeżycie, tragedia, być w potrzebie. Dzisiaj ludność z Ukrainy jest w takiej potrzebie. Czy w rodzinie, w środowiskach, w akcjach, to inicjują pewne zadania kobiety. Dla mnie istotą, która potrzebuje pomocy, jest dziecko. Jak usłyszałam o waszej akcji w radiu, to wiedziałam, że to jest właśnie to. Nasze członkinie stowarzyszenia, które są po przejściach, bardzo chętnie pomogły nam zorganizować dary, które przyniosłyśmy. Dzieci są niewinne, a cierpią najbardziej.
Cały czas czekamy na rzeczy dla najmłodszych. Przynoście je pod adres Kilińskiego 23 w Wieluniu. My zadbamy, aby dotarły do potrzebujących dzieci z Ukrainy, które są już w regionie wieluńskim.
Zobacz również:
Gośćmi Radia ZW były Paulina Spaleniak i Elżbieta Urbaniak-Kopczyńska ze stowarzyszenia „Po prostu żyj”
Gościem Radia ZW była Monika Brzezińska, zaangażowana w pomoc Ukraińcom
Fot.4 – Weronika i Sandra, które również wsparły naszą akcję na rzecz Dzieci Ukrainy.