Od 7 do 8 grudnia potrwa finał Szlachetnej Paczki. Wolontariusze z całego kraju od kilku miesięcy przygotowują się do tego wydarzenia. Najpierw trzeba było znaleźć osoby, które są w trudnej materialnej i życiowej sytuacji, a następnie stworzyć tak zwaną bazę rodzin. Od kilku dni na stronie internetowej akcji można zapoznać się z historiami ludzi, którzy czekają na nasze wsparcie. Darczyńcą może być każdy – osoba prywatna, grupa znajomych, firmy i instytucje. Mówi Arkadiusz Zawadzki, lider rejonu Pajęczno i okolice:
U nas średnia osób, które tworzą paczkę, to 10 – 12 osób, nawet do 300 osób, bo potrafią robić i szkoły, i zakłady pracy. To jest naprawdę inicjatywa, niekiedy zbierają się znajomi chętni do pomocy, a jak będzie tych znajomych 30 i każdy da np. 50 złotych, to uzbiera się konkretna suma. Dla takich osób – jeżeli zrobimy to mądrze – będzie to duża pomoc. Do nas przede wszystkim nie można się zgłosić samemu, ale dla rodzin, którym pomagamy, ma być to taka odskocznia i impuls do dalszego działania. My staramy się pomóc im materialnie, ale także na innych płaszczyznach, staramy się pokazać im ich mocne strony, kierunek, w którym mogliby się rozwijać i w przyszłości poradzić sobie samemu i już nie musieć liczyć na pomoc innych, a wręcz odwrotnie – samemu później pomagać osobom, które są w potrzebie i kiedyś były na ich miejscu.
W tej chwili w rejonie Pajęczno i okolice do akcji włączono 17 rodzin, 10 z nich znalazło już swoich darczyńców, ale baza nie jest jeszcze zamknięta. Ze wszystkimi historiami można zapoznać się, wchodząc na stronę internetową Szlachetnej Paczki.
Komentarze