Moi przyjaciele borykają się z poczuciem beznadziei, która sprawia, że nie chce im się żyć. Wszyscy mamy wzloty i upadki, bez względu na nasze doświadczenia. Przecież możemy czuć się gorzej, być bezradnym i powinniśmy umieć o tym rozmawiać! – komentuje Amy Macdonald.
Na swoim piątym albumie studyjnym artystka ukazuje, że doskonale czuje się w prostym folk-popie i soft rocku. Utwory brzmią doskonale. Muzyczne historie są naprawdę interesujące, zwłaszcza, gdy Amy zaczyna śpiewać. Ten album daje wrażenie, że w jej duszy jest jeszcze jedna lub dwie mroczne piwnice, które do tej pory ukrywała przed światem. – Rolling Stone.